Ta z pozoru bezpieczna wycieczka mogła skończyć się tragicznie. W sobotnie popołudnie 65-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Chodel w powiecie Opole Lubelskie pojechał traktorem do lasu.
Gdy długo nie wracał i nie odbierał telefonu, zaniepokojeni bliscy poinformowali miejscową policję o zaginięciu mężczyzny. Zgłoszenie miało miejsce tuż przed 21.00 wieczorem.
W czasie poszukiwań rodzina rolnika odnalazła pozostawiony przez niego ciągnik i części odzieży. To wzbudziło jeszcze większe zaniepokojenie wśród bliskich mężczyzny.
Nie tracąc czasu, bliscy zaginionego 65-latka wraz z policją i strażą pożarną kontynuowali przeszukiwanie lasu. Był już wieczór, a listopadowa, chłodna noc mogła skończyć się tragedią.
Do akcji zaangażowano także psa tropiącego - liczyła się każda godzina. Przed północą udało się zlokalizować mężczyznę w pobliżu miejscowości Budzyń. Zaginiony 65-latek został zauważony na skraju bagien.
Zdjęcie satelitarne lasu, w którym poszukiwano zaginionego mężczyzny, źródło: Google Maps
Bez zwłoki zawiadomiono służby medyczne, które zajęły się mężczyzną. Jak podaje policja, życiu 65-latka nie zagraża niebezpieczeństwo. Na szczęście cała historia zakończyła się szczęśliwie.
al na podst. Policja Lubelska