Ministerstwo rolnictwa przedstawiło w Sejmie informację w sprawie ubezpieczenia upraw rolnych.
Niepełne wykorzystanie dotacji na ubezpieczenia w 2023 roku
W zeszłym roku z zaplanowanej na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich kwoty 920,5 mln zł wykorzystano 628 mln zł, co daje 68% wykorzystania. W grudniu 2023 r. minister rolnictwa podpisał umowy na 2024 r. w sprawie dopłat do składek ubezpieczeniowych upraw rolnych i zwierząt gospodarskich na pełną kwotę wydatków zaplanowaną na dopłaty z 9 zakładami ubezpieczeń.
- Biorąc pod uwagę to, że w 2023 r. w systemie preferencyjnych ubezpieczeń rolnych uczestniczyło 8 zakładów ubezpieczeń, zakłada się, że zwiększona liczba zakładów ubezpieczeń, które w roku bieżącym oferują producentom rolnym ubezpieczenia, umożliwi pełne wykorzystanie limitu dopłat – mówił w Sejmie wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski.
Będą zmiany w zasadach ubezpieczeń rolnych
Jak poinformowało MRiRW obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych jest projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Po pierwsze, rozszerza się w nim katalog upraw, do których stosowane będą z budżetu państwa dopłaty do składek producentów rolnych o:
- słonecznik,
- facelię,
- len,
- konopie włókniste,
- bobowate,
- drobnonasienne,
- rośliny zielarskie,
- gorczycę.
Doprecyzowuje się również, że już na podstawie obecnych przepisów ubezpieczana jest z dopłatą do składek z budżetu państwa uprawa gryki, uprawa zbożowa, soja, uprawa bobowatych grubonasiennych.
Po drugie, zwiększa się maksymalną wysokość dopłat z budżetu państwa do składki producenta rolnego z tytułu ubezpieczenia upraw i zwierząt gospodarskich z 65% do 70%.
- To wszystko jest w tej chwili procedowane. W ustawie budżetowej na 2024 r. wydatki na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich zostały zaplanowane w kwocie 920,5 mln zł. Tak jak powiedziałem, zwiększamy możliwość i rozszerzamy katalog upraw, których będzie więcej, żeby była większa dostępność – przekonywał posłów S. Krajewski.
Pomoc dla sadowników po przymrozkach
Wiceminister S. Krajewski odniósł się także do przymrozków, które zniszczyły uprawy sadownicze, a nie było możliwości ich ubezpieczenia.
- Taka możliwość ubezpieczenia była, ale nie na wiosnę tego roku, tylko jesienią roku ubiegłego. Ma to swoje źródła w tym, że w poprzednich latach możliwość ubezpieczenia była na wiosnę i wiele osób, które ubezpieczyły swoje uprawy, później te wnioski wycofało. W związku z tym zakłady ubezpieczeń zdecydowały się na to, żeby ubezpieczać uprawy od przymrozków wiosennych jesienią roku poprzedniego – tłumaczył S. Krajewski, który zadeklarował, że rząd będzie zastanawiać się jaką formę pomocy udzielić dla poszkodowanych przez przymrozki sadowników, którzy nie mieli ubezpieczenia.
Gdzie zgłaszać szkody po przymrozkach wiosennych?
Przypomnijmy, że straty spowodowane przez przymrozki wiosenne szacują tzw. gminne komisje klęskowe powoływane przez wojewodę. Dlatego aby mieć protokół poświadczający wystąpienie przymrozków w uprawach rolniczych czy sadowniczych należy złożyć do komisji gminnej wniosek o oszacowanie szkód. Komisja będzie te straty szacowała dwukrotnie
Zgodnie z wytycznymi dla komisji szacujących straty w przypadku szkód spowodowanych przez przymrozki komisja szacuje szkody dwukrotnie.
- po raz pierwszy - w terminie do 2 miesięcy od dnia powstania tych szkód,
- po raz drugi - nie później niż w terminie do 12 miesięcy od dnia powstania tych szkód.
Ubezpieczeni rolnicy korzystają z polis
Rolnicy, którzy mieli ubezpieczone uprawy rzepaku, który ucierpiał podczas przymrozków w minionym tygodniu powinni zgłosić ten fakt u ubezpieczyciela, z którym zawarli polisę ochrony upraw przed przymrozkami wiosennymi. W zależności od ubezpieczycieli operujących na krajowym rynku oczekiwanie na rzeczoznawcę szacującego straty do wypłaty odszkodowania trwa od kilku do nawet kilku tygodni.
Ten drugi wariant występuję najczęściej gdy szkoda występuję nie lokalnie na regionalnie i w tym samym czasie spływa bardzo wiele zgłoszeń do szacowania upraw. Najczęściej jednak ubezpieczyciele informują ubezpieczonych o planowanym terminie przyjazdu rzeczoznawcy na miejsce wystąpienia szkody.
Kto posiada polisę ubezpieczenia upraw, które ucierpiały w wyniku ostatnich przymrozków, a jeszcze nie zgłosił szkody do ubezpieczalni, powinien to zrobić niezwłocznie.