Zachęcamy do słuchania 31. odcinka podcastu "Czekał(a) na Urbana, czyli rynkowy last minute"!
Ceny i tendencje na rynku zbóż i rzepaku
W tym tygodniu w notowaniach pszenicy na Matifie kontrakty marcowe, obecnie wycenia się jak tydzień temu kontrakty pszenicy na grudzień.
- W czwartek 28.11.24 r. grudniowe kursy podpadały do 211,25 €/t, ale te możemy sobie już odłożyć na bok, natomiast zdecydowanie ważniejsze kontrakty na marzec kosztują 222 €/t są więc o 10 € tańsze niż przed tygodniem.W cenach pszenicy konsumpcyjnej już widać oznaki pierwszego przełamania wzrostowego trendu, bo cena średnia spadła w tym tygodniu o 2 zł/t, choć skupy klasyczną pszenicę z zawartością białka 12,5% skupują nadal po 850–1000 zł/t. W dwa tygodnie średnia cena konsumpcji wzrosła o 8 zł i wynosi 905 zł relacjonuje dr Juliusz Urban, ekspert rynkowy top agrar Polska.
Spadków cen w tym tygodniu nie notujemy natomiast w przypadku pszenicy paszowej, bo ta dalej drożejąc o 4 zł w tydzień i 17 zł w dwa tygodnie, zbliża się konsekwentnie do cen konsumpcji. Obecnie różnica w cenach tych dwóch asortymentów wynosi 68 zł, a nie tak jak było na starcie żniw prawie 100 zł. Pszenicę paszową skupy aktualnie kupują po 760–880 zł/t.
- Jęczmień i pszenżyto w tym tygodniu pozostają stabilne. Za jęczmień paszowy nadal płaci się 620–760 zł/t, jedynie jęczmień na kaszę podskoczył o 20 zł do 820 zł/t. Praktycznie nie zmieniła się średnia cena pszenżyta, bo wzrost o 2 zł/t jest bardzo symboliczny. Pszenżyto jest skupowane w tym tygodniu po 620–770 zł/t - dodaje ekspert.
Żyto mocno drożeje
Ostro do góry idzie żyto, w tym tygodniu zalicza nawet większy skok cenowy niż przed tygodniem.
-Ten tydzień przyniósł podwyżkę średniej o 10 zł, w dwa tygodnie 17 zł, a ceny w skupach coraz częściej przekraczają 700 zł. Spektrum cenowe jest jednak ogromne, wynosi 520–720 zł/t, ale wydaje się, że przy średniej 641 zł/t, to właśnie ta cena wyznacza granicę przyzwoitości. Stanęły natomiast ceny kukurydzy, wysuszone ziarno jest skupowane średnio po 767 zł/t i na razie kukurydzę skupuje się po 700–800 zł/t - podkreśla dr Juliusz Urban w rozmowie z Bartłomiejem Czekałą.
Rzepak tanieje - 28 euro w 2 tygodnie!
W rzepaku tygodniowy spadek kursów jest podobny, ale w dwa tygodnie rzepak na Matifie potaniał o 28 €.
- Wtorek i środa przyniosły spadki kontraktów lutowych o ponad 20 euro, ale w czwartek po południu (28.11.24 r.) kursy odbiły, to w efekcie tych wszystkich ruchów rzepak staniał do 500,50 €/t na kontraktach lutowych i 495,25 €/t w notowaniach na maj. W firmach handlowych rzepak w tydzień staniał aż o 125 zł/t średnio, a ceny wynoszące teraz 1950–2200 zł/t, a widełki cenowe zagęściły się o 25O zł. U przetwórców także ceny dramatycznie spadły, tu mamy tygodniowe obniżki nawet o 185 zł, a ceny oferowane wczoraj wahały się pomiędzy 2160–2200 zł/t - ocenia dr Juliusz Urban.
Prognozy rynkowe - jakie będą ceny zbóż w grudniu?
Ekspert rynkowy top agrar Polska odniósł się też do grudniowego handlu zbożami i rzepakiem.
- Przyglądam się pszenicy i myślę sobie, ze jest jak nisko latające jaskółki, to one zwykle wieszczą opady deszczu, a pszenica korygując się tylko na razie nieznacznie jest pierwszym symptomem spadków cen. Pszenica jest takim papierkiem lakmusowym, którego zabarwienie emocji rynkowych i trendów wskazuje na to co za chwilę stanie się na rynku pozostałych zbóż. Skupy informują, z jednej strony, że podaż jest niewielka, a z drugiej o tym, że rynek odsprzedaży się już przymyka. Spada zainteresowanie przetwórców zakupami, choć w cenach jeszcze tego nie widać. Pszenicy konsumpcyjnej w kraju potrzeba zdecydowanie najmniej i choć okres wypieków przedświątecznych jeszcze jest przed nami, to natężenie tego mocniejszego w handlu mąką w ostatniej chwili odczują już tylko mniejsze regionalne młyny, bo te duże już dawno wszystko mają poplanowane - ocenia dr Juliusz Urban.
Jego zdaniem własnie dlatego pszenica konsumpcyjna jako pierwsza daje sygnał, że dość już podwyżek na przekór spadającemu Matifowi.
- Firmy paszowe cen jeszcze nie zredukowały, ale brak ich zainteresowania zaczyna utrudniać życie skupującym, którzy zaczynają się zastanawiać, czy kupując teraz drożej za tyle te zboże potem odsprzedadzą. Jeśli pojawi się jakaś podaż, to ten niepokój będzie narastał. Wraz z pojawiającym się większym tonażem, którego nie sposób będzie pokryć kontraktami odsprzedażowymi ceny mogą się korygować. Nawet pomimo pojawiających się wzrostów na Matifie - podkreśla ekspert rynkowy.
Prognozy rynkowe - jakie będą ceny rzepaku w grudniu?
Przyglądając się silnemu spadkowi cen rzepaku tydzień po tygodniu notowań na Matifie i analizując podaż i popyt trudno nie odnieść wrażenia, że rzepak spadając poniżej 500 euro nieco przeholował.
- Takie są jednak prawa paniki wyprzedażowej na giełdach. W fizycznym skupie takich ruchów nie mamy, bo natychmiast, gdy po solidnej górce mamy załamanie, to sprzedaż się zatrzymuje.Gdyby zatrzymanie sprzedaży pod wpływem niskich cen potrwało dłużej, może wręcz przynieść korzyści dla sprzedających. Nie wszyscy przetwórcy są bowiem dobrze pokryci i przyglądając się spadającemu Matifowi mogą chcieć próbować różnych metod wspierania zakupów i zaczną zwiększać premię do Matifu. Po czwartkowym odbiciu i zamknięciu nieco powyżej 500 euro jestem zwolennikiem teorii, że rzepaku będzie wibrował pomiędzy liniami właśnie 500, a 530 euro. Spory wpływ na wyceny w Polsce będzie miała złotówka, która może zmierzać już do zaplanowanego przez analityków kursu 4,25 do euro. Słowem trzeba będzie chwytać dzień, gdy złoty będzie słabszy i Matif będzie nieco wyżej. I oby nie było to tylko w godzinach po pracy handlowców koncernów bo ostatnio ekstrema notowań pojawiają się zdecydowanie w końcowej części europejskiego dnia - ocenia dr Juliusz Urban.
Przetarg na dzierżawę terminalu zbożowego w Gdyni
Tematem tygodnia zdaniem dra Juliusz Urbana jest wybór najkorzystniejszej oferty w przetargu na dzierżawę terminalu w Gdyni.
- W miesiącach gdy eksport jako zdecydowanie mniejszy jest dużo mniejszym wskaźnikiem cen krajowych słuch o wynikach drugiego przetargu jakby pozostawał w cieniu. Od 17 września br. tj. dnia otwarcia ofert ostatecznych w drugim ogłoszonym po unieważnieniu pierwszego przetargu na dzierżawę Terminalu zbożowego w Gdyni, po upływie ponad dwóch miesięcy 25 listopada 2024 r. otrzymaliśmy oficjalną informację, kto ten przetarg wygrywa. I tu choć po pierwszej turze wydawać się mogło, że będziemy mieli spora zmianę, to jednak, po wnikliwej ocenie opisu działalności na przedmiocie dzierżawy wybór Komisji przetargowej padł na Konsorcjum tworzone przez Szczecin Bulk Terminal Sp. z o.o., Tapini Sp. z o.o. i Ribera Sp. z o.o. - relacjonuje ekspert rynkowy top agrar Polska.
Przypomnijmy, że konsorcjum to zadeklarowało:
• czynsz stały 1 mln 599 tys. 058 zł 82 gr miesięcznie netto
• czynsz zmienny – stawka netto za przeładunek 1 tony w kwocie 1,50 zł
• minimalny roczny przeładunek: 2,5 mln ton
• pojemność składową: 200 tys. t
• ratę przeładunkową 2 200 t/godzinę.
Dodając opis planowanej działalności na przedmiocie dzierżawy, który uzyskał największe uznanie członków Komisji przetargowej, która wspomnianemu oferentowi za te kryterium przydzieliła aż 13,25 pkt. Podczas, gdy pozostali oferenci już takiej atencji Komisji nie uzyskali otrzymując 1,45 pkt Konsorcjum SPEED, Tridente i ASTAR do 9, 77 pkt przydzielone KGS SA.
- Mamy więc trochę niezrozumiałą powtórkę z rozrywki, bo przecież, to samo co obecnie Konsorcjum wygrało 8 listopada 2023 r. poprzedni unieważniony przetarg. Zupełnie abstrahując od oceny, czy to dobry partner dla portu, czy też nie chciałbym zapytać: Co się w ciągu roku zmieniło? Czy chodziło o to, by dać szansę KGS, której oferta jednak przepadła? Czy może fakt, iż teraz emocje publiczne są nieco mniejsze nikt nie traktuje już portu jako strategicznego miejsca dla Polskiego handlu? A może chodziło wyłącznie o osiągnięcie wyższego czynszu? Porównując aktualną i poprzednia ofertę rzuca się w oczy większy obecnie o 362 412,38 zł czynsz stały miesięczny, ale mniejszy czynsz zmienny wynikający ze stawki za przeładunek jednej tony. Przed rokiem wygrywając przetarg to samo Konsorcjum deklarowało 2,25 zł/t przy łącznym rocznym deklarowanym przeładunku 2 mln t, a obecnie zadeklarowano 2,5 mln t - mówi dr Julousz Urban.
Podsumowując różnicę stawki stałej i zmiennej za rok wychodzi:
– 362 412, 38 zł pomnożone przez liczbę 12 miesięcy, daje dodatkowy przychód 4 mln 348 tys. 948 zł,56 gr
– a różnica w poprzednim czynszu zmiennym, przy uwzględnieniu zadeklarowanej minimalnej ilości przeładunków (2 mln t x 2,25 zł/t) wynoszącym 4,5 mln zł, a obecnym (2,5 mln t x 1,50 zł/t) wynoszącym 3,75 mln zł rocznie mamy obniżkę 750 tys. zł.
Biorąc pod uwagę tylko te dwa czynniki, czynsz stały i czynsz zmienny, port na ponownym ogłoszeniu przetargu zyskuje 3 mln 598 tys. 948 zł i 56 gr rocznie, a przypomnijmy tylko, że w grze była 30-letnia dzierżawa.
- Toż to przecież jest grubo ponad 100 baniek, więc nie w kij dmuchał! Czyżby przy odwołaniu poprzedniego przetargu chodziło tylko o pieniądze, czy może o to żeby emocje w społeczeństwie ostygły? - ocenia ekspert rynkowy top agrar Polska.