Nowym prezesem Izby Rolniczej w Opolu został dotychczasowy delegat Jerzy Sewielski, który przed miesiącem został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej tej Izby. Pochodzący z powiatu nyskiego prezes prowadzi razem z synem 40-hektarowe gospodarstwo. Jego zastępcą został dotychczasowy delegat z powiatu namysłowskiego Łukasz Smolarczyk. Obaj wybrani do zarządu Izby Rolniczej w Opolu aktywnie uczestniczyli w organizacji ostatnich strajków rolniczych.
Z kasy Izby zniknęły pieniądze
Przyczyną odwołania zarządu było między innymi zniknięcie z karty kredytowej Izby 42 tysięcy złotych, co wykryła w ostatnich tygodniach Komisja Rewizyjna i sprawa trafiła na policję. Po kontroli zwolniono z pracy księgową izby, a prowadzenie finansów przekazano firmie zewnętrznej.
Tuż po Wielkanocy przed pierwszym zebraniem nowego zarządu spytaliśmy jego członków o plany na przyszłość. Poprosiliśmy także poprzedniego prezesa Izby Marka Froelicha o komentarz w sprawie odwołania.
Finanse i Przyszłość: Nowa Strategia Izby Rolniczej
W Izbie Rolniczej w Opolu rozpoczął się nowy rozdział pod przewodnictwem Jerzego Sewielskiego, który objął stery jako prezes po ostatnich turbulencjach w zarządzie. Sewielski, pełniący wcześniej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, stoi teraz przed zadaniem naprawienia finansów Izby, które zostały nadszarpnięte przez niedawne nieprawidłowości.
- Od lutego intensywnie pracowałem w Komisji Rewizyjnej, a teraz, jako prezes, moim zadaniem jest stawienie czoła wyzwaniom, które przed nami stoją – powiedział Sewielski. – Finanse są naszym priorytetem, zwłaszcza w kontekście obecnych trudności w rolnictwie. Musimy pracować razem, aby naprawić szkody z przeszłości i przywrócić Izbie stabilność - dodał.
Sewielski podkreślił, że każdy delegat ma obowiązek aktywnie działać na rzecz rolnictwa, a nie tylko kilka osób z Zarządu: „To wspólna odpowiedzialność i wszyscy musimy się zaangażować”. W obliczu finansowych wyzwań, takich jak długi spowodowane zaciągniętymi kredytami i możliwe zmniejszenie budżetu o połowę z powodu niskich cen zbóż i niższych wpływów podatkowych, Izba skupia się na oszczędnościach.
- Zaczęliśmy już od obniżenia diet Zarządu i delegatów. To pierwszy krok w procesie, który będzie wymagał od nas ciągłej analizy i poszukiwania nowych rozwiązań – wyjaśnił Sewielski.
Zmiany personalne również są częścią nowego kierunku, ze zwolnieniem księgowej przez poprzedni Zarząd i planami na przyszłość, które obecny Zarząd ma zamiar rozważyć.
Wizja i działania nowego zarządu
Obecny wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu Łukasz Smolarczyk z determinacją podchodzi do swojej roli w zarządzie. Smolarczyk ma ambitny cel: zmienić wizerunek Izby Rolniczej i nadać jej większe znaczenie w kształtowaniu polityki rolnej Polski. Inspirując się modelem niemieckim, francuskim i duńskim, gdzie samorządy rolnicze mają realny wpływ na decyzje polityczne, Smolarczyk dąży do podobnych zmian w kraju.
- Trwają prace nad zmianą ustawy o Izbach Rolniczych na czele z Panem Włodarzem, z którym jesteśmy w stałym kontakcie. Wierzę, że to kierunek, który pozwoli Izbie Rolniczej na zyskanie nowych kompetencji – powiedział Łukasz Smolarczyk
Smolarczyk wierzy, że nowe uprawnienia pozwolą na bardziej efektywną współpracę z rządem i wyraźniejsze opiniowanie projektów ustaw, co z kolei przyczyni się do lepszego reprezentowania interesów rolników. Jego postawa wskazuje na potrzebę stanowczości i wyrazistości w działaniach Izby, co może być kluczem do jej przyszłego sukcesu.
Marek Dambiec, nowy członek zarządu, zobowiązuje się do intensyfikacji pracy rad powiatowych i lepszego przekazywania ich wniosków na szczebel zarządu. Tym samym, chce zapewnić, że głos lokalnych rolników będzie miał realny wpływ na decyzje podejmowane przez Izbę.
Z kolei Jan Damboń zauważa, że zmiany są odpowiedzią na potrzeby rolników, którzy w ostatnim czasie mogli czuć się niedoceniani. Nowy zarząd, którego celem jest odbudowa zaufania wśród rolników, staje przed wyzwaniem rozwiązania licznych problemów w każdej branży rolniczej.
Będący jednym ze starszych członków Zarządu Bernard Dembczakpodkreśla, że zmiany są oczekiwane nie tylko na poziomie lokalnym, ale również w skali całej Unii Europejskiej. Wskazuje na konieczność zapewnienia, by to rolnicy mieli decydujący głos w sprawach dotyczących ich sektora, co było jednym z postulatów ostatnich protestów.
Zarząd Izby Rolniczej w Opolu stoi przed szansą wykorzystania nowych kompetencji i energii do wprowadzenia pozytywnych zmian, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji rolników i całego sektora rolnego w Polsce.
Komentarz poprzedniego prezesa Izby
Były prezes Izby Rolniczej w Opolu po 22 latach zaangażowania w działalność Izby, opowiedział o wyzwaniach, z jakimi przyszło mu się zmierzyć. Jego kadencja była okresem intensywnego promowania dobrych praktyk rolniczych, z biologizacją rolnictwa jako głównym obszarem zainteresowania. Marek Froelich i jego zespół skupili się na propagowaniu uprawy soi i grochu, mając na celu podniesienie jakości gleb w regionie Opolszczyzny, współpracując w tym zakresie z lokalnymi firmami rolniczymi.
- Przez ostatnie cztery miesiące nowy zarząd poświęcił wiele czasu na dyskusje dotyczące wynagrodzeń zarządu i prezesa. Cztery miesiące ubijania piany, które doprowadziły dzisiaj nas do katastrofy, jaką jest odwołanie zarządu. Brakowało konstruktywnej atmosfery, a działania przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, Jerzego Serwieckiego, przyczyniły się do eskalacji konfliktu – skomentował były prezes Izby Rolniczej na Opolszczyźnie.
Według niego nowo powołana grupa zewnętrznych księgowych nie przedstawiła jeszcze raportu za rok 2023, a przewodniczący Komisji Rewizyjnej oparł 3 raporty na podstawie wstępnych ustaleń Komisji Rewizyjnej. W wyniku tego została zwolniona księgowa, a drugi raport, który wyciekł do opinii publicznej, zawierał dane osobowe, co stanowi przestępstwo.
- Nowy Zarząd nie dał nam szansy na wyjaśnienie sytuacji. W jego skład weszły osoby z poprzedniego Zarządu, w tym członek Komisji Rewizyjnej, który wcześniej odpowiadał za nadzór nad finansami. Obecna sytuacja, w której ci sami ludzie zasiadają w Zarządzie, jest dla mnie przykładem hipokryzji i wymaga dokładniejszego zbadania – podkreślił Marek Froelich.
Froelich: Komisja Rewizyjna przekształciła się w komisję śledczą
Odkrycie nieprawidłowości finansowych w wysokości 42 tysięcy złotych stało się punktem zwrotnym, gdyż Komisja Rewizyjna przekształciła się w komisję śledczą, choć policja nie rozpoczęła jeszcze oficjalnego śledztwa. Jednocześnie Froelich zaznaczył, że odkrycie tego problemu finansowego jest dobrym momentem, bo inaczej ta kwota wzrosłaby „o jedne zero”.
Froelich przyznał, że nie dopilnował należycie spraw księgowych, ale podkreśla, że odpowiedzialność za finanse Izby leży również na Komisji Rewizyjnej i Komisji Gospodarczej.
- Przyznaję, że nie dopilnowałem należycie spraw księgowych, jednak odpowiedzialność za finanse Izby nie spoczywa wyłącznie na Zarządzie, ale również na Komisji Rewizyjnej i powołanej Komisji Gospodarczej, liczącej łącznie 15 osób. Mimo to cała odpowiedzialność została przypisana zarządowi i mnie, jako prezesowi – podsumował były prezes Izby Rolniczej.
Decyzja Froelicha o przejściu na emeryturę i rezygnacji z funkcji prezesa, ogłoszona na Walnym Zgromadzeniu, była próbą uniknięcia dalszego zakłócania pracy Izby.
Zmiany w Izbie Rolniczej w Opolu są odpowiedzią na kryzys finansowy i potrzebę nowego kierunku. Nowy zarząd stoi przed wyzwaniem odbudowy zaufania i stabilności finansowej, jednocześnie dążąc do większego wpływu na politykę rolną kraju.
dr Mariusz Drożdż
Oprac. mkh