Dlaczego protesty rolników wybuchły właśnie teraz mimo, że sama strategia Europejskiego Zielonego Ładu jest sukcesywnie komunikowana i wdrażana od kilku lat – zapytali analitycy Credit Agricole. Ich zdaniem wynika to z istotnego pogorszenia opłacalności produkcji roślinnej.
Gwałtowne wahania cen zbóż i rzepaku
W ostatnich latach ceny zbóż i roślin oleistych były bardzo wysokie, co z jednej strony wynikało z pozrywanych łańcuchów dostaw ze względu na pandemię COVID-19 oraz wybuch wojny w Ukrainie, a z drugiej strony odzwierciedlało wzrost kosztów środków produkcji dla rolnictwa, w szczególności nawozów.
W efekcie cześć rolników nie odczuwała negatywnego wpływu wprowadzanych regulacji na dochodowość ich produkcji. Obecnie ceny skupu zbóż i roślin oleistych spadły do poziomów sprzed wybuchu pandemii. Choć obniżyły się również ceny środków produkcji dla rolnictwa, w szczególności nawozów, to skala spadku była mniejsza.
Kalkulator nieopłacalności produkcji rolniczej
Potwierdzają to obliczenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej, która porównała nakłady i przychody różnych rodzajów produkcji rolniczej. Kalkulacja uprawy 1 ha pszenicy ozimej wykazuje, że rolnik dokłada do niej ponad 1800 zł do hektara. W przypadku jęczmienia jarego strata wynosi już ponad 2040 zł/ha., kukurydzy na kiszonkę 3700 zł/ha. Niechlubnym rekordzistą jest produkcja kukurydzy na ziarno, do której rolnik dokłada prawie 4890 zł/ha!!!
Pogorszenie dobrobytu rolników
- Nie oddaje to jednak w pełni problemów z opłacalnością produkcji rolnej ponieważ w tym samym czasie doszło do istotnego wzrostu kosztów życia ze względu na inflację. W efekcie obserwujemy obecnie bardzo silne pogorszenie dobrobytu rolników, w szczególności tych wyspecjalizowanych w produkcji roślinnej, nie tylko w ujęciu bezwzględnym, ale również względem innych grup zawodowych – kontynuują eksperci z banku Credit Agricole.
Rolnicy między młotem a kowadłem
Kolejnym problemem, który jest podnoszony przez rolników, ale nieco mniej wybrzmiewa w debacie publicznej, jest kwestia kurczącej się marży rolników. Rolnicy na świecie, nie tylko w Europie, są obecnie pomiędzy „młotem a kowadłem”. Z jednej strony mamy do czynienia z bardzo dużą koncentracją siły ekonomicznej na poziomie firm dostarczających środki produkcji dla rolnictwa (np. nawozy, środki ochrony roślin, nasiona). Z drugiej strony obserwujemy koncentrację siły ekonomicznej na poziomie skupu, przetwórstwa i handlu detalicznego.
- Siła przetargowa rolników w tej sytuacji jest o wiele mniejsza niż jeszcze kilka dekad temu, co prowadzi do stopniowego spadku marży w rolnictwie, która przejmowana jest przez sąsiadujące odcinki łańcucha dostaw – podkreślają eksperci banku Credit Agricole.
Czy sezon 2024/2025 przyniesie odbicie cen zbóż?
Obecnie jesteśmy świadkami wzrostu światowej produkcji zbóż dzięki wyższym zbiorom kukurydzy. Spożycie zbóż pozostanie niższe od ich produkcji, dzięki czemu ich światowe zapasy nieznacznie wzrosną w sezonie 2023/2024.
Ostatni kwartał przyniósł dalszy spadek cen na światowym rynku zbóż, widoczny szczególnie w przypadku cen pszenicy. Istotnym czynnikiem oddziałującym w kierunku obniżenia cen jest zwiększona podaż ziarna ze strony głównych eksporterów, w szczególności z rejonu Morza Czarnego, w warunkach nadal relatywnie słabego popytu. W kolejnych miesiącach ceny zbóż determinowane będą przez pierwsze szacunki dotyczące wielkości zbiorów w sezonie 2024/2025.
- Biorąc pod uwagę obserwowaną obecnie niską opłacalność produkcji zbóż, a także niesprzyjające warunki agrometeorologiczne w Europie zakładamy, że światowa produkcja zbóż w sezonie 2024/2025 obniży się – czytamy w analizie Credit Agricole.
Jakie prognozy dla cen zbóż?
Z tego powodu, uwzględniając czynniki krajowe analitycy Credit Agricole prognozują, że ceny pszenicy i kukurydzy w Polsce wyniosą odpowiednio ok. 94 zł/dt i 84 zł/dt na koniec 2024 r. i ok. 100 zł/dt i 95 zł/dt na koniec 2025
Jakie prognozy dla cen rzepaku?
Zdaniem analityków Credit Agricole w przypadku roślin oleistych mimo prognozowanego spadku zapasów rzepaku, wzrost jego cen ograniczany będzie przez odbudowę światowych zapasów pozostałych roślin oleistych, w szczególności soi i ziaren słonecznika. Niska opłacalność produkcji roślin oleistych może jednak w sezonie 2024/2025 doprowadzić do obniżenia ich zbiorów, co oddziaływałoby w kierunku wzrostu cen.
Credit Agricole prognozuje, że na koniec 2024 r. cena skupu rzepaku wyniesie ok. 2100 zł/t i ok. 2200 zł/t na koniec 2025 r.
W obu prognozach głównymi czynnikami ryzyka jest kształtowanie się warunków agrometeorologicznych wśród kluczowych producentów roślin oleistych.