Brak rolników. Brak żywności. Brak przyszłości – to hasła na jednym z pierwszych traktorów, który wyjechał punktualnie o godz. 12.00 z miejsca zbiórki na trasę protestu. Wielkopolscy rolnicy, którzy na trasę przejazdu wyruszyli z parkingu w Sękowie przy drodze krajowej 92 z Pniew do Poznania, podobnie jak ich koledzy w całym kraju protestowali przeciwko skutkom polityki wynikającej z założeń Europejskiego Zielonego Ładu i przeciwko liberalizacji handlu z Ukrainą.
Przewodniczący protestu – Sebastian Dziamski podkreśla, że rolnicy nie zgadzają się z tymi ograniczeniami, które nakazują wyłączenie z produkcji 4% gruntów i ograniczanie potencjału produkcyjnego coraz droższej ziemi. ”Nie pozwolimy żeby nasza Ojcowizna leżała odłogiem” – grzmiało hasło wysoko zawieszone na ładowaczu czołowym jednego z traktorów na drodze przejazdu.
Chcemy opłacalnie produkować
Najbardziej wielkopolskich rolników boli pogarszająca się opłacalność i nieuczciwa konkurencja z Ukrainy.
– Dwa lata temu pszenica kosztowała 800 zł/t ale nawóz kosztował 1000 zł, dziś pszenica kosztuje 850 zł/t, a nawóz kosztuje blisko 2000 zł – to jak mamy opłacalnie produkować przy takich kosztach – grzmi rolnik z Dopiewa. „Koszty w Polsce są na coraz wyższym poziomie, rosną wymagania ochrony środowiska, a konkurujemy z latyfundiami oligarchów z Ukrainy, którzy nie mają takich ograniczeń środowiskowych” – można było usłyszeć od wielu rolników.
Rolnicy boją się o swoją egzystencję i przede wszystkim o przyszłość. Wielu rolników przybyło na protesty wyrażając swoje niezadowolenie tym w jakim kierunku zmierza polityka rolna, ograniczająca produkcję, zniechęcająca młodych do rolnictwa i zagrażająca rozwojowi gospodarstw. W spontanicznie zorganizowanym proteście uczestniczyli rolnicy z różnych gospodarstw od małych po liczące nawet do 2 tys. ha.
Już same traktory – według mocy, klasy i wieku – dowodzą tego, że obecne problemy, brak stabilności i przewidywalności dotyka rolników z wszystkich grup obszarowych. Wielkopolscy rolnicy podkreślali solidarność z rolnikami z innych krajów europejskich, bo jak twierdzą problemy, które dotykały nas teraz dotarły także do rolników Starej Unii.
Imponujące zaangażowanie
W proteście uczestniczyli zarówno młodzi jak i doświadczeni stażem rolnicy a imponujące jest zaangażowanie i rzeczowe argumenty podnoszone w rozmowach. Rolnicy chcą produkować żywność, konkurować na równych warunkach i pracować w przewidywalnych oraz rozsądnych ramach prawnych.
Karol Bujoczek