Na zmienność cen pojedynczy producent nie ma wielkiego wpływu. Oczywiście, skala produkcji, organizowanie się w grupy producentów może ułatwić negocjowanie wyższych cen za odstawione produkty, czy niższych stawek za kupowane towary. Jednak rzeczywistość często okazuje się brutalna. Każdy musi nauczyć się – nawet w obliczu najbardziej ekstremalnych zawirowań rynkowych – zapewniania wypłacalności swojego przedsiębiorstwa, jakim niewątpliwie jest gospodarstwo rolne. Gdy do tego dołożyć jeszcze konieczne inwestycje, zadanie to jest jeszcze trudniejsze.
Jak zatem dla zachowania płynnności finansowej w gospodarstwie planować wydatki i jak zabezpieczać źródła ich finansowania? Odpowiedź jest trudna, szczególnie twardy orzech do zgryzienia mają ci rolnicy, którzy spłacają kredyty inwestycyjne we frankach. Ostatnie załamanie jego kursu względem złotówki może mocno zachwiać płynnością finansową wielu gospodarstw.
Plan finansowy: Na początek należy zadać sobie pytanie, jak będą w najbliższych miesiącach wyglądać podstawowe wydatki – te kluczowe można oszacować dość dokładnie. Tego samego jednak nie można powiedzieć o przychodach, tych jak pokazuje doświadczenie nie sposób przewidzieć, można oczywiście prognozować na podstawie poprzednich okresów, jednak jest to ryzykowne.
Na podstawie autentycznego gospodarstwa prześledźmy kluczowe wydatki na najbliższy rok oraz przypuszczalne przychody. Jest to gospodarstwo w woj. kujawsko-pomorskim, użytkujące 30 ha gruntów, w tym 5 ha łąk trwałych. Rolnik produkuje ok. 600 tuczników w cyklu zamkniętym (ok. 25 macior) oraz utrzymuje 40 szt. bydła opasowego. jb
Więcej przeczytasz w lutowym numerze "top agrar Polska" od str. 36.