Unia Europejska rozpoczęła negocjacje dotyczące umowy o wolnym handlu z Mercosur w 1999 roku. Negocjacje trwały bardzo długo i napotkały na liczne trudności, głównie z powodu różnic w kwestiach rolnictwa, ochrony środowiska i konkurencji. Choć rozmowy zostały kilka razy zawieszone i wznowione, kluczowym momentem był czerwiec 2019 roku, kiedy to obie strony ogłosiły osiągnięcie politycznego porozumienia w sprawie umowy handlowej. Porozumienie to ma na celu zniesienie taryf celnych na wiele towarów oraz ułatwienie handlu między UE a państwami Mercosur, czyli Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem.
Zobacz także: Umowa o wolnym handlu. Negocjacje w sprawie Mercosuru już za moment!
Mimo ogłoszenia wstępnego porozumienia w 2019 roku, pełna ratyfikacja umowy nadal jest opóźniona, głównie z powodu obaw dotyczących rolnictwa, ochrony środowiska, szczególnie w związku z wylesianiem Amazonii oraz różnic w standardach ekologicznych między UE a państwami Mercosur.
Zmierzamy ku finalizacji umowy o wolnym handlu?
Jednak jak donosi serwis Lowe Krowe ostatnie sygnały płynące z Brukseli mówią, że obie strony wróciły do rozmówi i według relacji agencji Reuters, zmierzają w kierunku finalizacji. Jak ujawnił Financial Times 6 września, 11 państw UE, w tym Niemcy, Hiszpania i Szwecja, wysłało list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, w którym zwróciły się o przyspieszenie rokowań. „Biorąc pod uwagę kontekst rosnących napięć geopolitycznych, tym bardziej istotne jest rozwijanie solidnych sojuszy międzynarodowych” – piszą w liście premierzy. Ostrzegają przed rosnącą utratą wpływów Europy w Ameryce Łacińskiej i wskazują na ich „wspólne wartości” i „historyczne powiązania”.
Marcon obiecał zablokowanie Mercosuru
Co na to Paryż? Po bezprecedensowej fali protestów rolników, prezydent Marcon obiecał, że zablokuje wejście w życie umowy z blokiem Mercosur. A deklarację podtrzymał teraz nowy premier Francji, Michel Barnier. Rozwiał nadzieję zwolenników paktu na podpisanie go podczas listopadowego szczytu G20 w Brazylii. Potwierdził chęć utworzenia „mniejszości blokującej”. Nowy szef francuskiego rządu sprzeciwia się umowie w obecnym kształcie, dlatego zamierza szukać sojuszników, którzy- tak jak Francja- uważają, że kraje Ameryki Południowej powinny zobowiązać się do przestrzegania przepisów, takich jak te dotyczące unijnego rolnictwa czy środowiska.
Protesty organizacji rolniczych
Przeciwko wejściu w życie umowy Mercosur protestują organizacje rolnicze. Zdaniem kampanii Lowe Krowe, za którą stoi Polskie Zrzeszenie Hodowców Bydła Mięsnego, umowa doprowadzi do:
- stworzenia nierównych warunków w handlu, gdyż kraje Mercosur będą faworyzowane kosztem europejskich producentów, zagrażając równowadze rynkowej,
- importu produktów o niższych normach jakości co zaburzy nasze dotychczasowe osiągnięcia w zakresie bezpieczeństwa i jakości.
Zdaniem Lowe Krowe umowa ignoruje europejskie zobowiązania do ochrony klimatu i zrównoważonego rozwoju, takie jak założenia Zielonego Ładu. A wrażliwe sektory, takie jak wołowina, drób, ryż czy cukier mogą nie przetrwać tej umowy ze względu na spadek cen, a tym samym spadek dochodów polskich hodowców.
Copa-Cogeca, krytycznie nastawiona do umowy o wolnym handlu
Copa-Cogeca, czyli główna organizacja reprezentująca rolników i spółdzielnie rolnicze w Unii Europejskiej, od początku wyrażała krytyczne stanowisko wobec umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur. Główne obawy tej organizacji koncentrują się na następujących kwestiach:
- Niekonkurencyjność europejskich rolników: Copa-Cogeca argumentuje, że umowa faworyzuje produkty rolne z Mercosur, takie jak wołowina, drób, cukier i etanol, które mogą być produkowane taniej ze względu na niższe standardy środowiskowe, sanitarne i społeczne w tych krajach. Zwiększony import tych produktów mógłby zaszkodzić europejskim rolnikom, którzy muszą przestrzegać wyższych norm produkcji.
- Zagrożenia dla europejskich standardów. Organizacja obawia się, że umowa może doprowadzić do importu produktów, które nie spełniają standardów jakości obowiązujących w UE, zarówno pod względem ochrony zdrowia konsumentów, jak i ochrony środowiska. Istnieją także obawy o niedostateczną kontrolę nad pestycydami i antybiotykami stosowanymi w krajach Mercosur.
- Zrównoważony rozwój i środowisko. Copa-Cogeca krytycznie ocenia, że umowa może przyczynić się do zwiększenia wylesiania Amazonii i innych obszarów cennych ekologicznie, ponieważ zwiększony eksport mięsa i produktów rolnych z krajów Mercosur może skłonić te państwa do rozbudowy rolnictwa kosztem środowiska naturalnego. Copa-Cogeca podkreśla, że Unia Europejska powinna dążyć do umów handlowych, które wspierają zrównoważone rolnictwo i ochronę zasobów naturalnych.
- Niekorzystne warunki dla małych gospodarstw. Copa-Cogeca obawia się, że mniejsze europejskie gospodarstwa, które nie mogą konkurować z tanimi importowanymi produktami, będą najbardziej narażone na straty, co może pogorszyć sytuację na obszarach wiejskich w UE.
W związku z tym Copa-Cogeca wezwała do przemyślenia i renegocjacji umowy, argumentując, że należy lepiej zabezpieczyć interesy europejskich rolników oraz zadbać o zgodność porozumienia z polityką klimatyczną i celami zrównoważonego rozwoju UE.
WK
Fot: archwium