- Obecnie prowadzony w tym kierunku w Polsce monitoring daje podstawy do przemodelowania sposobu prowadzenia badań kontrolnych na fermach norek. W obecnej sytuacji epidemiologicznej w odniesieniu do COVID-19 i groźnej dynamice rozwoju tej choroby u ludzi, w tym wariantów i mutacji wirusa, należy na każdym możliwym etapie eliminować potencjalne zagrożenie dla zdrowia publicznego, w tym możliwości presji i transmisji wirusa ze zwierząt na ludzi i odwrotnie – napisało w uzasadnieniu ministerstwo rolnictwa, które jednocześnie zaproponowało, aby zwiększyć częstotliwości prowadzenia badań kontrolnych, tak aby w skali roku objąć wszystkie fermy norek dwukrotną kontrolą stanu ich zdrowia.
Norki a zdrowie publiczne
Zdaniem resortu rolnictwa takie rozwiązanie jest konieczne ponieważ norka amerykańska jest bardzo wrażliwa na zakażenie SARS-CoV-2. A po wprowadzeniu na fermę, wirus szybko rozprzestrzenia się poprzez kontakt bezpośredni i pośredni, a duże zagęszczenie zwierząt w gospodarstwie zwiększa możliwości transmisji. Jednocześnie dotychczasowe przykłady z Niderlandów i Danii wskazują, że po wprowadzeniu SARS-CoV-2 na fermę następowało rozprzestrzenianie się choroby także między fermami, a niewielka odległość między nimi była dodatkowym czynnikiem sprzyjającym. Według stanu na 29 stycznia 2021 r. zakażenia SARS-CoV-2 zostały potwierdzone w 400 fermach norek w ośmiu krajach Unii Europejskiej. W większości przypadków prawdopodobnym wektorem wprowadzenia SARS-CoV-2 był człowiek.
MRiRW twierdzi, że krążenie wirusa w populacji niezwykle wrażliwych zwierząt sprzyja powstawaniu mutacji SARS-CoV-2. Przy tak dynamicznie rozwijającej się obecnie sytuacji w Polsce, w tym potwierdzeniu pierwszego ogniska na fermie w powiecie kartuskim, proponowane zmiany będą sprzyjały minimalizacji zagrożeń, zwłaszcza nierozpoznanych klinicznie zakażeń SARS-CoV-2 u norek.
Wszystkie fermy są narażone na SARS–CoV-2?
- W związku powyższym uzasadniona jest hipoteza, że wszystkie fermy norek w kraju można uznać za narażone na zakażenie SARS-CoV-2, oraz należy je monitorować, a celem monitoringu powinno być jak najwcześniejsze wykrycie wirusa, które jest niezwykle istotne ze względu na konsekwencje dla zdrowia publicznego. Opóźnienia w tym zakresie mogą spowodować poważne konsekwencje, w tym dalszą transmisję wśród zwierząt fermowych oraz na człowieka, jak również pojawianie się nowych niebezpiecznych jego mutacji – napisano w podsumowaniu uzasadnienia projektu rozporządzenia.
Z danych MRiRW w Polsce znajdują się obecnie 354 fermy norek amerykańskich, w których utrzymuje się 6,3 mln sztuk zwierząt (według stanu na wrzesień 2020 r.).
wk