Koncepcja połączenie wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności była jednym z elementów programu wyborczego PiS. Resort rolnictwa pod kierownictwem Krzysztofa Jurgiela przygotował nawet stosowną ustawę, którą przyjął rząd. Ale projekt utknął w tzw. „sejmowej zamrażarce”. I wszystko wskazuje na to, że nie będzie już procedowany.
Za duże ryzyko
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pytany o raport NIK-u i wnioski z niego płynące przyznał jednak, że wycofał się z projektu powołania do życia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Jako powód wskazał opór resortu zdrowia, który nie chciał oddać swoich kompetencji w zakresie bezpieczeństwa żywności. Tymczasem tworzenie PIBŻ bez części żywnościowej Sanepidu mija się z celem. –Tutaj są istotne rozbieżności z ministrem zdrowia, który bojąc się demontażu dobrego, skutecznego i dobrze działającego systemu nadzoru nad żywnością nie jest skłonny, by tą część Sanpeidu do nowej inspekcji przyłączyć. Ja rozumiem te obawy – powiedział J. K. Ardanowski.Drugi powód to trwająca walka z wirusem afrykańskiego pomoru świń. – Jeżeli jesteśmy na wojnie z ASF, a to jest wojna i jeżeli nie uda się choroby wyeliminować, to istnieje realne ryzyko dramatycznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej polskiego rolnictwa i upadku sektora trzody chlewnej. Więc czy ja mogę podjąć z pełną odpowiedzialnością ryzyko prowadzenia skomplikowanej zmian organizacyjno-administracyjnych w Inspekcji Weterynaryjnej, która jest kluczową instytucją administracyjnego nadzoru w i walki z ASF. A organizowanie nowego podmiotu nawet zawsze wiąże się z pewnego rodzaju chaosem organizacyjnym – tłumaczył minister Ardanowski.
Dlatego do czasu całkowitego uporania się z ASF pomysł połączenia wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności został oficjalnie zawieszony.
Mała reforma
Jedyne co resort rolnictwa zamierza zrobić z reformą systemu urzędowej kontroli żywności to połączenie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która podlega MRiRW z Inspekcją Handlową podległa teraz UOKiK. Celem jest walka z fałszowaniem polskiej żywności. – Nie będę tolerował, że ktoś fałszuje polską żywność, bo psuje wtedy opinię wszystkim polskim producentom żywności – mówił J. K. Ardanowski.Projekt stosownej ustawy powinien być w Sejmie jeszcze w tym roku. wk