StoryEditor

Poseł Matecki kontra wiceminister Kołodziejczak. Poszło o tranzyt zboża z Ukrainy przez Polskę

Ukraińskie zboże, które wjeżdża na terytorium Polski trafia tranzytem poza granice Polski lub do portów bałtyckich - przekonuje ministerstwo rolnictwa, które zapewnia, że embargo będzie obowiązywać do momentu wypracowania ze stroną ukraińską reguł handlu pomiędzy naszymi krajami na zasadzie licencjonowania. Innego zdanai jest poseł Dariusz Matecki, który złożył interpelację w Sejmie. Odpowiedzi udzielił mu wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak
05.03.2024., 13:34h

Poseł Ryszard Wilk publikuje film z terminalu kolejowego

Do ministerstwa rolnictwa wpłynęła interpelacja dotycząca embarga na ukraińskie zboże posła Dariusza Mateckiego, który powołał się na nagranie autorstwa posła Ryszarda Wilka, które ma być dowodem, że w dalszym ciągu do Polski wjeżdżają produkty rolno-spożywcze z Ukrainy.

@ryszardwilk1

Przepraszam za wulgaryzmy ale inaczej się nie da.

♬ dźwięk oryginalny - Ryszard Wilk

Poseł Matecki przytoczył także następująca słowa ministra Czesława Siekierskiego dla Radiowej Agencji Informacyjnej:

„Embargo musimy podtrzymać do momentu wynegocjowania warunków, które by zastąpiły tę sytuację, a więc limitowania wielkości napływu towarów produktów rolnych“.

Stąd pytanie posła Mateckiego dlaczego pomimo embarga w dalszym ciągu do Polski wjeżdża ukraińskie zboże i kto za to odpowiada.

Kołodziejczak: Tranzyt to 300 tys. ton pszenicy, kukurydzy i rzepaku miesięcznie

Odpowiedzi udzielił wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który podkreślił, że od połowy kwietnia 2023 r. obowiązuje zakaz przywozu niektórych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy do Polski. Do Polski nie można wwozić z Ukrainy:

  • pszenicy,
  • kukurydzy,
  • rzepaku,
  • słonecznika,

oraz niektórych produktów ich przetwórstwa:

  • mąki pszennej,
  • otrębów,
  • śrut,
  • makuchów.

- Możliwy jest jedynie tranzyt ww. produktów z Ukrainy przez terytorium naszego kraju, który kończy się poza granicami Polski lub w portach bałtyckich.  Dzięki temu tranzytowi zboże trafia do regionów, które go potrzebują. Obecnie przez granicę polsko-ukraińską przewozi się tranzytem średnio ponad 300 tys. ton pszenicy, kukurydzy i rzepaku miesięcznie. Oznacza to, że zboże, które przejeżdża przez granicę nie trafia docelowo do Polski – napisał w odpowiedzi wiceminister M. Kołodziejczak.

Embargo do czasu porozumienia z Ukrainą!

Ministerstwo rolnictwa zapewniło jednocześnie, że krajowy zakaz importu z Ukrainy do Polski pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika oraz niektórych produktów ich przetwórstwa będzie utrzymany do czasu wypracowania ze stroną ukraińską reguł handlu pomiędzy naszymi krajami na zasadzie licencjonowania. Reguł, dzięki którym handel wrażliwymi produktami rolnymi z Ukrainą, nie będzie powodował pogorszenia warunków gospodarowania polskich rolników.

Resort rolnictwa poinformował, że odbyły się już robocze spotkania ze stroną ukraińską w celu ustalenia szczegółów systemu licencjonowania, niemniej jednak ostateczne uzgodnienia zapadną na wyższym szczeblu. Polsce zależy na tym aby rozszerzyć listę produktów wrażliwych do objęcia licencjonowaniem w stosunku do produktów objętych obecnie zakazem przywozu.

- Informacje, jakoby do Polski wjeżdżały, celem dopuszczenia do obrotu na terenie Polski, pszenica, kukurydza lub inne produkty zakazowe z Ukrainy, są nieprawdziwe co potwierdzają otrzymywane cotygodniowe dane z Krajowej Administracji Skarbowej, która monitoruje przepływy handlowe na polskich granicach – podsumował wiceminister Kołodziejczak.

image

Niskie ceny zbóż, import z Ukrainy i polityków zapasy z rynkami. Czekał(a) na Urbana, czyli rynkowy last minute, odc. 1 [PODCAST]

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
01. listopad 2024 09:40