Zachęcamy do wysłuchania 13, odcinka podcastu "Czekał(a) na Urbana, czyli rynkowy lat minute".
Na krajowym rynku zbóż i rzepaku końcówka sezonu gospodarczego 2023/2024 jest bardzo spokojna. Ale czy to efekt końca szaleństwa ze sprzedażą ziarna, by otrzymać dopłaty do zbóż, czy też cisza przed burzą w nowym sezonie?
Na światowych giełdach spokoju brak
Rynki to sinusoida. Rzepak, pomimo wczorajszego wzrostu o 7 euro/t, dziś już znowu traci.
- Widzimy, że rzepak potaniał w ciągu tygodnia prawie o 20 euro, tracąc zaledwie w tydzień to co zarobił podczas ostatniego miesiąca. Obecne kursy wynoszą 469 euro/t, a przypominam, że rzepak ocierał się już o granicę 500 euro/t. W pszenicy także mamy odwrót od notowań zbliżających się do 270 €/t, bo przypominam, że 27 maja pszenica w kontraktach wrześniowych wyceniana była na 269 euro/t, a w piątek 7 czerwca po południu jest to już tylko 244,25 euro/t - informuje dr Juliusz Urban w rozmowie z Bartłomiejem Czekałą.
Co jest przyczyną tych spadków cen zbóż i rzepaku?
- W rzepaku mamy już wyraźną przedżniwną atmosferę, pojawiającą się zwykle na przyjęciu przed nakryciem stołu i konsumpcja do syta. W pszenicy natomiast po skonsumowaniu kolejnych informacji o spadkach zbiorów pszenicy w Rosji. Tym razem o 2 mln t, do 84,6 mln t, swoją prognozę obniżył Rosji Rosyjski Związek Eksporterów Zbóż, a zaktualizowany eksport pszenicy ma być o 1,3 mln t mniejszy i wynieść 45,4 mln t. - ocenia rynkowy ekspert top agrar Polska.
Jego zdaniem obecnie giełdy ścigają się na informacje, które podane i odpowiednio nagłośnione mają przynieść krótkotrwały efekt.
- To, co mnie rozśmieszyło to informacja o rosnących o 25% zbiorach pszenicy w Arabii Saudyjskiej. Arabia Saudyjska jest jednym z największych importerów pszenicy i rzeczywiście taki wzrost oglądany z tego punktu widzenia mógłby zachwiać rynkiem, gdyby nie fakt, że Arabia zbiera ok 1,5 mln t pszenicy! Lepiej już wyglądała by informacja, że na Bliskim Wschodzie zbiory pszenicy wzrosną z 20,8 do 22,1 mln t. Tyle ze na grupę Bliski wschód składa się 10 krajów: właśnie Arabia Saudyjska, Liban, Irak, Iran, Izrael, Jordania, Kuwejt, Jemen, ZEA i Oman.Bardziej sensowny wpływ na rynek fizyczny może mieć wzrost zbiorów w Australii, gdzie ABARES podniósł o 0,7 mln t swoje wcześniejsze szacunki dotyczące zbiorów wskazując na 29,1 mln t pszenicy zebranej w sezonie 2024/25 - mówi dr Juliusz Urban.
Kolejny przetarg na dostawy pszenicy do Egiptu
Egipt, do którego coraz większym strumieniem trafia unijna pomoc finansowa, wyraźnie ostatnio ogranicza zakupy rosyjskiej pszenicy. O tej pomocy mówiliśmy m. in. w 3. odcinku podcastu Czekał(a) na Urbana.
- Na ostatnim przetargu zorganizowanym 4 czerwca br. zorganizowanym przez Egipską Państwową Agencję Zamówień Żywności (GASC) kraj ten zakontraktował 470 tys. t pszenicy konsumpcyjnej z dostawami na lipiec. Z tej puli 180 tys. t ma pochodzić z Rumunii, Ukraina i Francja dostarczą po 120 tys. t, a Bułgaria 50 tys. t. Wśród dostawców, którzy wygrali przetarg znajdują się tak znane i działające u nas aktywnie firmy eksportowej jak: ADM, Bunge, LDC, Viterra, a finalne ceny pszenicy z dostawą kształtują się pomiędzy 298,95–304,25 dolarów/t - informuje dr Urban i dodaje, że żadna tona zakontraktowanej pszenicy nie pochodziła z Rosji
Zamieszanie wokół terminalu zbożowego w Szczecinie
Po anulowanym przetargu o tereny nabrzeża zwanego Agroportem w Gdańsku i unieważnionym, a potem na nowo ogłoszonym przetargu na Terminal Zbożowy w Gdyni, mamy kolejnego newsa portowego. Tym razem głównym bohaterem jest Elewator Portowy SNOP Andreas w Szczecinie, który ma zostać sprzedany amerykańskiej firmie, która ponoć zajmuje się produkcja klejów o czym pierwsza poinformowała Rzeczypospolita.
- Ta wiadomość po mediach zaczęła krążyć i wywołała spory zamęt, na który tez zareagował Zarząd Portu Szczecin, że sprzedaż tego terminala nie wpłynie istotnie na eksport polskich zbóż, po prostu jedna firma sprzedaje terminal drugiej firmie. I po części Zarząd portu ma rację, bo każda profesjonalna firma ma prawo decydować o sprzedaży swojego majątku, a ja nawet pamiętam jak jeszcze niedawno na ścianie zachodniej Polski rozwijała się kontraktacja grochu z przeznaczeniem na eksport dla niemieckiego wytwórcy kleju, więc może okazać się, ze Szczecin nagle zyska terminal obracający grochem, co przecież jest ważne z punktu widzenia rynku. A tak na serio to jest czego żałować, bo za cały 2023 r. przyportowy elewator SNOP Andreas w Szczecinie, jak podaje Sparks Polska przeładował łącznie 327 tys. t zbóż, śrut i rzepaku, a tylko w okresie lipiec - kwiecień w sezonie 2023/24 przeładunki płodów rolnych wynoszą już ponad 278 tys. ton - ocenia rynkowy ekspert top agrar Polska.
Prognozy rynkowe dla pszenicy
Na rynkach kontrakty eksportowe są zawierane już na lipiec, bo przecież żniw pozostało już naprawdę niewiele czasu.
- W notowaniach pszenicy czeka nas już chyba wyciszenie. Po ostatnich podwyżkach spowodowanych wciąż spadającymi szacunkami zbiorów i eksportu pszenicy w nowym sezonie z Rosji, na kolejne podwyżki liczyć z tego tytułu już raczej nie możemy. Do głosu dochodzić będą takie sygnały jak ten ostatni płynący z Australii. W kraju pod znakiem zapytania jest, czy krajowi skupujący, przy kompletnym braku podaży, pozostawią ceny na obecnych poziomach, czy tak dla zasady przed samymi żniwami nie obniżą cen np. o 50 zł? Do żniw pozostało jeszcze trochę czasu i ten czas, i handel z przetwórcami wypełnią ilościami skupionymi w ostatnim okresie firmy skupujące zboża wyposażone w magazyny - ocenia dr Urban.
Jego zdaniem nikt nie jest w stanie powiedzieć ile tego zboża, szczególnie w ostatnich tygodniach firmy rozłożone po całym kraju skupiły, ale na pewno nie będą one skłonne przechować go do nowych zbiorów. Co więcej niektóre z nich, widząc obecne wzrosty cen jako ostatnią deskę ratunku podadzą towar na rynek, co może dość szybko doprowadzić od stanu wyposzczenia przetwórców, do stanu równowagi.
Prognozy rynkowe dla rzepaku
Według rynkowego eksperta top agrar Polska rynek rzepaku przy prognozowanych mniejszych zbiorach w UE i rosnącym przerobie u największego dostawcy rzepaku do krajów Unii (Ukrainy) wciąż będzie nerwowy.
- Rozgrzane emocje studzić będzie zaliczająca kolejne rekordy zbiorów soja, bo Brazylia na w nadchodzącym sezonie zebrać ogromne ilości 169 mln t, a światowa produkcja soi przekroczy 422 mln t. Dodatkowym czynnikiem hamującym zapędy do wzrostów cen rzepaku może być słabnąca na giełdach ropa naftowa, która spadając pod wpływem rosnących zapasów i utrzymania poziomu wydobycia będzie wyznaczać rzepakowym biopaliwom maksima cenowe. Na krajowym rynku strażnikiem mocniejszych wzrostów będą nadchodzące żniwa zawsze przynoszące podaż wystarczającą przetwórcom na pokrycie kilku miesięcy przerobu, a ograniczone możliwości magazynowe i wspomnienie dwóch ostatnich sezonów nie pozwoli przetwórcom na większe rozhuśtanie zakupów pomimo zagrożeń problemów z zaopatrzeniem na końcówkę sezonu 2024/25 - podsumowuje dr Juliusz Urban.