Podczas VI Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczono-Zbożowej w Opieszynie koło Wrześni skupiliśmy się na podsumowaniu sezonu gospodarczego 2023/2024 oraz prognozach na sezon 2024/2025 z udziałem kluczowych postaci branży. Jednym z prelegentów i uczestników tego wydarzenia był Adam Stępień, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Procentów Oleju i Krajowej Izby Biopaliw, z którym rozmawialiśmy o bieżących trendach w produkcji rzepaku oraz wyzwaniach, które stoją przed sektorem biopaliwowym.
Zobacz też: Jaki był sezon 2023/2024 dla producentów rzepaku? Juliusz Młodecki, prezes KZPRiRB
Rok 2023 z rekordowym przerobem rzepaku: dane i przewidywania
Bartłomiej Czekała, top agrar Polska: Jesteśmy na VI Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczono-Zbożowa w takim momencie, kiedy kończy się stary sezon gospodarczy, zaczyna się niebawem nowy, więc moje pierwsze pytanie dotyczy podsumowania tego sezonu, który się kończy. Co wiemy na dziś o produkcji rzepaku i przerobie?
Adam Stępień, PSPO: Z perspektywy Polskiego Stowarzyszenia Procentów Oleju sezon można uznać jeszcze za trwający, a ostateczne podsumowanie będzie możliwe po uzyskaniu szczegółowych danych dotyczących przerobów w drugim kwartale bieżącego roku. Analizując zwłaszcza pierwszy kwartał 2024 i cały rok 2023, wydaje się, że mamy do czynienia z kolejnym rekordem przerobu. Dużą rolę odgrywa dostępność krajowego rzepaku z ubiegłorocznych zbiorów. Rok 2023 zamknęliśmy bilansem o ponad 250 tysięcy ton większego przerobu rzepaku. Porównując pierwszy kwartał 2023 z pierwszym kwartałem 2024, mamy wzrost o ponad 100 tysięcy ton, osiągając rekordowe 960 tysięcy ton. To pokazuje, że w tym sezonie będziemy zdecydowanie powyżej 3,5 miliona ton.
Import rzepaku z Ukrainy jest znikomy
Bartłomiej Czekała: W tym sezonie, który wkrótce się zakończy, mieliśmy perturbacje rynkowe związane z importem. Mówię tu o kwestiach granicy i importu z Ukrainy, gdzie wystąpiły pewne ograniczenia ze strony Komisji Europejskiej oraz protesty rolnicze. Jak wygląda obecnie kwestia importu rzepaku i z jakich kierunków go sprowadzamy?
Adam Stępień: W kontekście perturbacji związanych z importem ukraińskiego rzepaku warto zauważyć, że nigdy nie był on kluczowym źródłem importu do Polski. Branża zdaje sobie sprawę, że rzepaku z Ukrainy jest niewiele, a jego udział w przerobie jest znikomy -- na poziomie kilkudziesięciu tysięcy ton -- do ogólnego bilansu przekraczającego 3,3 miliony ton. Ukraina jest istotnym dostawcą rzepaku dla Europy, ale nie dla Polski. W Europie ogólnie bilans był korzystny dzięki dobrym zbiorom i rekordom w poszczególnych krajach europejskich. W związku z tym tendencja raczej była pozytywna.
Obejrzyj cały wywiad! Dowiesz się m. in.::
- Jak spadek cen oleju wpływa na przerób rzepaku na cele spożywcze i biopaliwowe?
- Jakie są prognozy zbiorów rzepaku w kraju i perspektywy branży na przyszły sezon?
- Czy zagrażają rolnikom kaprysy pogody?