Czerwiec, lipiec i także sierpień to okres kiedy rolnicy potrzebują szczególnie dużych ilości paliwa w gospodarstwie. Zbiór zbóż, rzepaku i roślin strączkowych, zwijanie słomy, transport ziarna, uprawki pożniwne oraz siewy poplonów i rzepaku - to niezbędne prace, które pochłaniają olej napędowy. Część rolników już zrobiła zapas paliwa na żniwa, a część zastanawia się, czy już kupować olej napędowy, czy jeszcze poczekać.
Ropa na giełdach tanieje
Te dylematy nie są bezpodstawne, bo w tym tygodniu ceny ropy brent na giełdach spadły do poziomu 80 dolarów za baryłkę. Marek Wcisło, Dyrektor ds. Partnerstwa w 4Trans Factoring tłumaczy to zjawisko.
- Od początku czerwca (kiedy jednego dnia ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach spadły o 4 grosze na litrze) utrzymuje się w Polsce trend spadkowy. W ciągu ostatniego tygodnia średnie ceny zmalały o ok. 5 groszy na litrze. Odwzorowuje to nastroje na rynkach naftowych, które również spodziewają się dalszych spadków. Na sytuację tą wpływa między innymi bardzo wysoki poziom zapasów ropy naftowej w krajach OECD. Jak podaje specjalizująca się w rynku energii firma konsultingowa FGE, obecnie wynoszą one 48 milionów baryłek. To znacząco przewyższa średni poziom zapasów z lat 2015-2019, który wynosił wtedy ok. 30 milionów baryłek. W wyniku sukcesywnego spadku cen ropa Brent na giełdzie w Rotterdamie po raz pierwszy od końca lutego osiągnęła poziom poniżej 80 dolarów za baryłkę. W związku z tym w przyszłym tygodniu prawdopodobny jest niewielki spadek cen paliw na stacjach benzynowych rzędu 2-3 groszy na litrze - wyjaśnia ekspert 4Trans Factoring.
W hurcie i w detalu raczej stabilizacja cen paliw
Z kolei w ocenie Magdaleny Robak, analityka rynku paliw serwisu e-petrol.pl obecna sytuacja na rynku paliw będzie sprzyjała stabilizacji cen hurtowych i detalicznych na obecnym poziomie.
- W połowie czerwca spadają koszty tankowania co szczególnie cieszy kierowców kupujących autogaz ponieważ po ostatnim 3-groszowej przecenie oraz wcześniejszych spadkach cen tego paliwa kosztuje ono dzisiaj średnio 2,69 zł, czyli dokładnie tyle samo ile dzień przed napaścią Rosji na Ukrainę. Pozostałe paliwa: benzyna Pb 95 i olej napędowy dzięki wysoki marżom detalicznym uzyskiwanym z ich sprzedaży również potaniały. Benzyna zanotowała 6-groszową przecenę do poziomu 6,43 zł za litr, a olej napędowy po 4-groszowym spadku kosztuje dzisiaj przeciętnie 6,45 zł/litr. Ropa Brent na giełdzie w Londynie zdrożała dzisiaj i za baryłkę surowca płaci się ponad 82 dolarów. Wzrosty, które widzieliśmy w ostatnich dniach były spowodowane między innymi optymistycznymi prognozami dotyczącymi popytu na ropę w całym 2024 roku oraz prognozami dotyczącymi zapotrzebowania na paliwo w USA w sezonie letnim, które w tym roku ma być całkiem wysokie. Jeśli chodzi o prognozy na nadchodzący tydzień tutaj, niestety, nie ma już przestrzeni na obniżki. W przypadku paliw podstawowych, czyli benzyn i oleju napędowego przewidujemy, że ceny tych paliw ustabilizują się na obecnych poziomach. Natomiast jest jeszcze możliwość obniżek cen autogazu, który może potanieć o 3-4 grosze na litrze - ocenia ekspertka e-petrol.pl.