Przeszkody w rozwoju technologii
Wydaje nam się, że wraz z postępem technologii korzystanie w rolnictwie z rozwiązań cyfrowych, które mają prowadzić nas w kierunku bardziej zrównoważonego gospodarowania, jest na porządku dziennym. Niestety, jak wskazuje Paweł Szóstak, dyrektor Działu Rozwoju Europa Środkowa i Wschodnia Bayer Crop Science, ogromną przeszkodę stanowią ludzka nieświadomość oraz przyzwyczajenia.
– Jako główne przeszkody do tego, aby cały wymiar cyfrowy zyskiwał coraz większą popularność, mogę wskazać, po pierwsze – niewiedzę, jakim sprzętem dysponujemy i czy jest on kompatybilny z innym. Wielokrotnie słyszymy od rolników, że nie wchodzą w naszą aplikację FieldView, bo mają traktor, czy kombajn, który jest stary. A tutaj zaskoczenie, jednak te maszyny są bardzo często kompatybilne, mamy również urządzenia, które tę kompatybilność z automatu poprawiają, bowiem nawet na starych Bizonach jesteśmy w stanie zainstalować urządzenia, które dokładnie mapują plon – zwrócił uwagę Szóstak. Jako drugą przeszkodę podał kwestie przyzwyczajeń rolników.
– Często wydaje nam się, że wiemy lepiej i nie potrzebujemy tego wymiaru cyfrowego, tego dodatkowego narzędzia wspierającego – dodał ekspert. Dostęp do platformy FieldView to koszt rzędu 2,5 tys. zł na gospodarstwo, a jak wskazuje przedstawiciel firmy Bayer, oszczędności dzięki jej zastosowaniu są ogromne.
– Jesteśmy w stanie np. dopasować odmianę, jak i gęstość wysiewu tej odmiany do parametrów, którymi dysponujemy na polu – podkreślił Paweł Szóstak. Dodał, że wykorzystując aplikację, możemy również optymalizować stosowanie nawozów.
– Na podstawie danych, które gromadzimy w FieldView, widzimy, że nawet jeśli np. zastosujemy w rzepaku 40 kg/ha mniej azotu, to plon nadal utrzymamy na tym samym poziomie – mówił prelegent.
Hybrydowe szacowanie szkód
W obliczu zmieniającego się klimatu szacowanie szkód w uprawach jest nie lada wyzwaniem dla zakładów ubezpieczeniowych, zwłaszcza że – jak wskazuje Michael Lösche, dyrektor zarządzający VH Polska – w przyszłości największym zagrożeniem ze względu na duże obszary występowania będzie susza.
– To jest dużym wyzwaniem, jeśli chodzi o regulację szkód. W wielu krajach są rozwinięte systemy indeksowania ubezpieczeń i wiąże się to z tym, że wycena szkód nie występuje bezpośrednio na polu, tylko wg konkretnego indeksu i wskaźników, które decydują o tym, jakie jest wypłacane odszkodowanie. Często jest jednak tak, że rolnicy nie widzą w tym systemie pozytywnych stron, bo w gospodarstwie są duże straty a wskaźnik ich nie pokazuje, na skutek czego nie ma szans na odszkodowanie – mówił Michael Lösche. Ekspert uważa, że w Polsce potrzebne jest rozwiązanie hybrydowe, gdzie system wskaźnikowy będzie połączony z wyceną szkód na polu.
– W obliczu zagrożeń, które będą się nasilać w przyszłości, potrzebne jest wsparcie systemu ubezpieczeń i rolników, ponieważ sami rolnicy na wolnym rynku nie będą w stanie uporać się z wydatkami związanymi z ubezpieczaniem – dodał dyrektor zarządzający VH Polska.
Produkcja z troską o środowisko
Rolnictwo zrównoważone, czyli produkcja w połączeniu z troską o środowisko to kierunek, którym zdaniem Macieja Piskorskiego, dyrektora Departamentu Produktów Agro w BNP Paribas powinniśmy zmierzać.
– Zmiany klimatu to nie jest legenda, tylko prawdziwy problem. Czy jesteśmy świadomi zmian klimatycznych? Z jednej strony nie jest to na takim poziomie, jakbyśmy tego chcieli, a z drugiej te 430 tys. wniosków złożonych na ekoschemat rolnictwo węglowe pokazuje, że jest nieźle – podkreślił Maciej Piskorski.
Z badań, które przeprowadza BNP Paribas wynika, że to niemieccy konsumenci przodują, jeśli chodzi o potrzebę dowiadywania się, jak dany produkt został wyprodukowany i jaki miał wpływ na klimat.