StoryEditor

To będzie gorąca jesień na wsi. Rolnicy rozpoczęli protest w Barzkowicach

Wszyscy doskonale pamiętamy rolnicze protesty, których kumulacja przypadła w lutym i marcu br. Teraz gospodarze znów wyjeżdżają na drogi i domagają się od rządu załatwienia spraw, które premier i minister rolnictwa obiecali załatwić. Dziś rozpoczął się protest rolników w Barzkowicach (woj. zachodniopomorskie).

15.09.2024., 15:31h

- Rząd obiecał pewne rzeczy, nie wywiązał się z tych obietnic, dlatego jesteśmy tutaj. Spotkaliśmy się z rządem 15 razy, z premierem Tuskiem 2 razy, praktycznie nie załatwiliśmy nic – mówił dziś portalowi wrp.pl Stanisław Barna z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników podczas demonstracji rolników w Barzkowicach w trakcie wystawy Agro Pomerania. 

Jasionka niezgody

Jak przyznaje Barna, porozumienie zawarte pomiędzy częścią protestujących rolników a stroną rządową spowodowało wygaszenie wielu akcji protestacyjnych, ale nie załatwiło większości problemów, z którymi nadal borykają się gospodarze.

– Jasionka nas poróżniła. Pewna grupa osób podpisała pewne porozumienie, z którym my się nie zgadzaliśmy, bo chcieliśmy, żeby każdy z rolników dostał rekompensaty. Tamten rok był nie opłacalny; były horrendalne ceny nawozów, innych rzeczy do produkcji roślin. Rząd nie posłuchał, zrobił inaczej, wypłacił rolnikom, którzy sprzedali [zboże] od stycznia, ale wielu rolników sprzedało wcześniej […]. Czujemy się oszukani. Pan minister wycofał się ze wszelkich obietnic; czwarta rata podatku rolnego – nie będzie […], miała być akcyza 2 zł [zwrot za paliwo rolnicze] – nie ma, czynsz w KOWR miał być w realnej cenie. […]. Pan minister inaczej to rozegrał; obiecał nam kilka postulatów, nie zrealizował, a wręcz się wycofał. Kiedy? Wycofał się z głównego postulatu podatku rolnego w same żniwa, kiedy nie mogliśmy mu zagrozić. Tak się nie robi. Obietnic trzeba dotrzymywać – dodaje Barna w rozmowie z wrp.pl.

Jesienią rolnicy będą protestować na drogach

Rolnik z woj. zachodniopomorskiego podkreśla, że rolnikom kończy się cierpliwość. Dlatego jesienią w wielu miejscach w Polsce może dojść do ponownych protestów i blokad dróg. 

- Musimy działać razem, żeby głos rolników dotarł do Warszawy z większą siłą - mówi Barna, cytowany przez tygodnik-rolniczy.pl

Czy oznacza to także masowe protesty w stolicy? Czas pokaże.

Trzy główne postulaty rolników

Przypomnijmy, że zimą i wiosną 2024 roku na transparentach podczas rolniczych protestów dominowały 3 główne postulaty.

- NIE dla Europejskiego Zielonego Ładu,

- STOP dla niekontrolowanego importu żywności z Ukrainy,

- NIE dla ograniczeń w hodowli zwierząt gospodarskich.

W przypadku Zielonego Ładu rząd zastosował pewne derogacje i odstępstwa, ale czasowe. W stosunku do importu z żywności z Ukrainy zostały wprowadzone pewne ograniczenia, ale tylko dla niektórych płodów rolnych i produktów spożywczych. Natomiast jeżeli chodzi o ograniczenia w hodowli zwierząt, to nadal rolnicy są szykanowani przez napływowych mieszkańców wsi, którzy protestują przeciwko budowie obór, chlewni i ferm drobiarskich na wsiach. Wywierają oni presję zarówno na samorządowców, jak i polityków szczebla krajowego aby wprowadzać w zakresie hodowli zwierząt coraz bardziej restrykcyjne przepisy, które rolnikom uniemożliwiają dalszy rozwój gospodarstw.

oprac. bcz. na podst, wrp.pl i tygodnik-rolniczy.pl

Zdjęcia: Anna Arabska/AgroHorti Media

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
15. wrzesień 2024 15:32