Podczas ostatniego posiedzenia Prezydium Copa-Cogeca doszło do spotkania z komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim, który poinformował przedstawicieli organizacji rolniczych o ostatnich decyzjach Komisji Europejskiej.
– Z zadowoleniem przyjęliśmy informację o formalnym wycofaniu się KE z pomysłu rozporządzenia o zrównoważonym stosowaniu środków ochrony roślin. Od wielu miesięcy eksperci FBZPR zwracali w kraju i w Brukseli uwagę, że wprowadzenia takich rozwiązań jest nieracjonalne i nieuzasadnione naukowo. Mamy nadzieje, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego nikomu nie przyjdzie już do głowy wracać do rozwiązań, które ograniczają wysokość produkcji rolniczej w UE – mówił po posiedzeniu Marian Sikora, przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Usunąć niepotrzebne normy GAEC
Komisarz Wojciechowski przedstawił także decyzję dotyczące normy GAEC 8, która zobowiązywał rolników do przeznaczenia 4% powierzchni gruntów na cele nieprodukcyjne. Teraz do spełnienia tej normy warunkowości wystarczy, że rolnik na części swojego gospodarstwa będzie uprawiał rośliny wiążące azot (takie jak soczewica czy groch) i/lub międzyplony.
– Taka derogacja jest oczywiście krokiem w dobrym kierunku. Pytanie czy teraz co roku mamy organizować protesty, żeby Komisja Europejska się opamiętała? Ten przepis trzeba trwale zmienić, a nie zawieszać jego wykonanie raz na rok – tłumaczył M. Sikora z FBZPR.
Konieczne są także zmiany w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law).
– Nie może być tak, że rolnicy, którzy osuszyli torfowiska muszą je teraz zalewać. To kolejny pomysł, który doprowadzi do ograniczenia produkcji rolnej i osłabi niezależność żywnościową UE. Takie rozwiązanie musi być dobrowolne i sfinansowane przez UE – przekonywał Marian Sikora.
Zatrzymać żywność z Ukrainy i wzmocnić kontrolę granic
Podczas spotkanie z komisarzem Wojciechowskim organizacje rolników ponownie podniosły problem niekontrolowanego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Ich zdaniem zaproponowane przez KE ograniczenie są niewystarczające. Niezbędne jest opracowanie takich rozwiązań, które w rzeczywistości będą chronić polskich producentów zbóż, cukru, drobiu i jaj. Dlatego kontyngenty wwozu tych towarów z Ukrainy do UE powinny być naliczane, biorąc pod uwagę wielkość importu z lat 2021-2022. A nie jak chce Bruksela w lat 2022-2023 r. Należy także wzmocnić infrastrukturę, która wspomoże tranzyt ukraińskich towarów poza granicę Unii Europejskiej.
Podczas posiedzenia Prezydiów Copa-Cogeca podniesiono także temat możliwości wsparcia finansowego przez Komisję Europejską polskich służb granicznych, które borykają się problemem z kontrolą ukraińskich towarów. Z informacji Brukseli wynika, że polski rząd nie wystąpił jeszcze z takim wnioskiem.
wk