List trafił do premiera Tuska w momencie, gdy w Brukseli Parlament Europejski wynegocjował poszerzenie listy produktów rolnych, które będą objęte ograniczeniami, w Jasionce doszło do podpisania uzgodnień protestujących rolników z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim, a w całym kraju odbywa się ponad 560 protestów.
Mijają 2 lata od uruchomienia nadzwyczajnej pomocy
W liście do szefa polskiego rządu komisarz Wojciechowski przypomina o tym, że pomoc ta była skierowana dla sektora pozarolniczego, ale dzięki jego staraniom skorzystali z niej także rolnicy.
- Zwracam się do Pana z sugestią o podjęcie, w ramach prac Rady Europejskiej, kwestii przedłużenia tymczasowych kryzysowych ram środków pomocy w celu wsparcia gospodarki po agresji Rosji na Ukrainę (2022/C/131/01). Chodzi tu o wsparcie udzielane w ramach pomocy publicznej z budżetów państw członkowskich. Tymczasowe ramy pomocy publicznej zostały przyjęte 2 lata temu, w marcu 2022, w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, w celu wsparcia krajowego dla podmiotów gospodarczych dotkniętych gospodarczymi skutkami tej agresji. Głównymi beneficjentami tej pomocy są sektory pozarolnicze, ale z mojej inicjatywy do tych ram pomocy publicznej włączeni zostali również rolnicy - pisze unijny komisarz do premiera Tuska.
10 mld euro pomocy, w tym 4 mld euro dla Polski
Janusz Wojciechowski wylicza kwoty, które dotychczas trafiły z tego tytułu do Polski.
- Od maja 2022 do chwili obecnej 22 państwa członkowskie, za zgodą Komisji Europejskiej, udzieliły swoim rolnikom pomocy publicznej na łączną kwotę około 10 miliardów euro, w tym zdecydowanie największą pomoc – około 4 miliardów euro – udzieliła Polska. W ciągu ostatnich 2 lat Komisja Europejska zatwierdziła 16 transz pomocy publicznej, między innymi na dopłaty do nawozów, do zbóż, do kredytów, do paliwa i innych. Pomoc ta była wielkim wsparciem dla rolników dotkniętych gospodarczymi skutkami wojny takimi jak wzrost cen energii i nawozów czy też wzrost importu z Ukrainy i destabilizacja rynku zbóż – i pozwalała im przetrwać dramatyczny kryzys - zauważa unijny komisarz.
Do czerwca jest mało czasu
Janusz Wojciechowski przypomina w liście, że tymczasowe ramy kryzysowe wygasają w czerwcu 2024 roku i dalsza pomoc krajowa dla rolników w tym trybie nie będzie możliwa.
- Dotychczas Komisja nie przewiduje przedłużenia tych ram (choć zwracałem się o to przedłużenie w ramach wewnętrznych prac Komisji), nie ma też w tej sprawie żadnych inicjatyw państw członkowskich. Brak możliwości pomocy publicznej dla rolników dotkniętych skutkami rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie uniemożliwi kontynuację absolutnie niezbędnej pomocy. Jest to zagrożenie zwłaszcza dla rolników polskich, szczególnie dotkniętych skutkami tej wojny. Przedłużenie ram pomocy publicznej jest tym bardzie uzasadnione, że, jak Panu wiadomo, na trzeci kolejny rok przedłużana jest liberalizacja handlu z Ukrainą (do czerwca 2025 roku), liberalizacja mająca negatywny wpływ na sytuację rolników w UE, a szczególnie w Polsce - tłumaczy komisarz Wojciechowski.
Jak dodaje, podnosi ten problem w ramach wewnętrznych prac Komisji, ale jego zdaniem bardzo potrzebny jest tutaj głos Polski, której rolnicy w największym stopniu są dotknięci skutkami gospodarczymi wojny na Ukrainie i która dotychczas w największym stopniu korzystała z możliwości pomocy publicznej dla rolników.