Wraz z końcem ubiegłego roku zakończyły się umowy dzierżawne Top Farms Głubczyce, jednego z największych gospodarstw rolnych w Polsce. W wyniku tego firma oddała około połowy swoich gruntów, co wywołało wiele pytań o przyszłość tych cennych terenów.
Zobacz też: Kiedy i ile gruntów z KOWR trafi do rolników? Minister Siekierski interweniuje
Ponad 50% gruntów rolnych wróciło do KOWR
Top Farms Głubczyce zdecydowała się oddać ponad połowę gruntów dzierżawionych od Krajowego Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Jak informuje prezes Top Farms Głubczyce, w 2023 i na początku 2024 roku wyłączono dokładnie 53% gruntów, co w przeliczeniu na powierzchnię daje ponad 5 300 hektarów. Nie wszystkie te tereny zostały jednak od razu zagospodarowane. Część gruntów wciąż leży odłogiem, co niepokoi rolników:
- Szkoda, bo żadna ziemia rolnicza nie powinna leżeć odłogiem, a szczególnie w powiecie głubczyckim, gdzie mamy jedne z najlepszych ziem w Polsce – mówi Łukasz Krechowiecki.
Top Farms ma czas do 2025 roku
Choć dzierżawa formalnie zakończyła się 31 grudnia 2023 roku, wydanie gruntów zostało wydłużone przez KOWR do końca listopada 2025 roku. Decyzja ta była podyktowana potrzebą zadbania o hodowlę i zatrudnienie w Top Farms, która nadal funkcjonuje i planuje dalszy rozwój.
- Czekamy na decyzję ministerstwa. Kolejne wyłączenia będą oznaczać likwidację miejsc pracy i hodowli – podkreśla prezes Top Farms Głubczyce.
Co dalej z niezagospodarowaną ziemią?
Brak skutecznego zagospodarowania przekazanych gruntów wywołuje krytykę ze strony rolników i organizacji branżowych. Mariusz Olejnik, prezes spółdzielni „Polski Rzepak i Zboże”, zwraca uwagę, że poprzednie władze KOWR nie były przygotowane na zarządzanie tak dużą ilością ziemi.
- Według informacji z KOWR około 14 tys. hektarów pozostaje niezagospodarowanych – mówi Olejnik.
Środowisko towarowych producentów proponuje nowe rozwiązania, w tym przedłużenie okresu użytkowania gruntów przez obecnych dzierżawców, aby przekazać je w dobrej kulturze nowym użytkownikom. Olejnik przypomina również o ustawie z 2016 roku, która wprowadziła Ośrodki Produkcji Rolniczej (OPR) jako alternatywę dla utrzymania większej produkcji zwierzęcej na niezagospodarowanych terenach.
Czy Ośrodki Produkcji Rolniczej rozwiążą problem zachwaszczonych pól?
Część rolników i ekspertów postuluje wykorzystanie OPR-ów, które mogłyby stanowić rozwiązanie problemu niezagospodarowanej ziemi. W praktyce oznaczałoby to, że przynajmniej część gruntów mogłaby być nadal wykorzystywana przez podmioty, które prowadzą intensywną produkcję rolną, taką jak Top Farms.
- Pięć organizacji wojewódzkich jest za wykorzystywaniem OPR-ów, aby uratować produkcję zwierzęcą i zainwestowane środki w system nawadniania, szczególnie przy produkcji ziemniaków – dodaje Olejnik.
Ministerstwo rolnictwa zadecyduje o losach gruntów po Top Farms
W sytuacji, gdy spór o przyszłość ziemi po Top Farms trwa, to MRiRW będzie musiało podjąć kluczowe decyzje. Czy zdecyduje się na przedłużenie dzierżawy i utrzymanie produkcji w Top Farms, czy też wdroży inne rozwiązania, które pozwolą na efektywne wykorzystanie tych gruntów?
Top Farms Głubczyce, znana z wysokiej jakości produkcji ziemniaka na chipsy, jest jednym z największych producentów tego produktu w Europie. Istnieje więc obawa, że ograniczenie działalności firmy może wpłynąć na rynek rolno-spożywczy w kraju.
Ziemia rolna w powiecie głubczyckim jest jedną z najlepszych w Polsce, a jej potencjał powinien być w pełni wykorzystany. Decyzje dotyczące jej przyszłości będą miały wpływ nie tylko na lokalną społeczność rolniczą, ale także na całą branżę rolną w kraju.
Obejrzyj nasz reportaż w całości!