Siejemy wyłącznie oziminy ponieważ plonują stabilnie na przeciętnych glebach, zwłaszcza jeśli rok jest suchy. Planujemy jednak wprowadzenie do płodozmianu gatunków jarych, być może kukurydzy lub soi. Jest to spowodowane narastającym problemem ze zwalczaniem chwastów – mówi Martin Kałuża z Łowkowic niedaleko Kluczborka. Rolnik ukończył studia doktorancie na Uniwersytecie przyrodniczym we Wrocławiu.
Zobacz także: Herbicydy do późnego odchwaszczania zbóż wiosną
– Gleby mamy mozaikowate. Na górkach jest piach, a w zagłębieniach glina. Powoduje to trudności w wyrównaniu stanu plantacji – dodaje rolnik. Aby nie nawozić w ciemno, bada próbki gleby, w tym na azot. Badania pH, fosforu, potasu i magnezu wykonuje co ok. 3 lata, a azotu co roku. Te ostatnie początkowo robił tylko z dwóch poziomów, czyli 0–30 cm i 30–60 cm, ale ostatnio sprawdził też zawartość Nmin w trzecim poziomie, czyli 60 –90 cm.
Ostatnie przykładowe wyniki badań azotu mineralnego pokazują, że tego składnika na polach rolnika nie ma zbyt dużo w tym roku. Łącznie jest to 48,2 kg/ha, natomiast w podziale na trzy warstwy, patrząc od najpłytszej prezentują się następująco: 19,6 kg/ha, 15 kg/ha i 13,6 kg/ha.
Nawożenie pod rzepak
Rzepak w technologii bezorkowej rolnik zasiał pod koniec sierpnia i na początku września 2023 r. Użył do tego nowego siewnika punktowego z rzędami co 45 cm. Zastosował obsadę zaledwie 22 szt./m2. Co ważne, siewnik może podawać nawóz pod rząd nasion. Rolnik podał tym sposobem 100 kg/ha fosforanu amonu, ale przed siewem (pod agregat) zastosował identyczną dawkę tego nawozu. Zatem rzepak został zasilony jeszcze przed wschodami dawkami 36 kg/ha N w formie amonowej i 92 kg/ha P2O5.
Chwasty rolnik zwalcza jesienią przed wschodami roślin za pomocą chlomazonu i metazachloru. Mimo małej obsady i nieco późniejszego siewu (opóźnienie ma na celu ograniczenia szkód wyrządzonych przez śmietkę kapuścianą) rośliny wytworzyły 8–10 mocnych liści i dobrze przezimowały.
Szybka dawka azotu na start
– Ponieważ azot przemieścił się w głąb profilu, a tam korzenie jeszcze nie dotarły, trzeba było koniecznie zwiększyć jego dawkę startową. Udało się ją podać w połowie lutego. Zastosowałem wówczas 400 kg/ha saletrosiarczanu amonu, ponieważ nawóz zawiera także siarkę – wyjaśnia rolnik. Zatem było to 104 kg/ha N, z czego większość w formie amonowej oraz 52 kg/ha siarki.
Także w drugiej dawce planowany jest saletrosiarczan amonu w ilości 250 kg/ha, czyli kolejne 65 kg/ha N i 32,5 kg/ha S. Wiosną zastosowany był także nawóz potasowo-magnezowy w ilości 100 kg/ha, co dało 40 kg/ha K2O, 6 kg/ha MgO i kolejne 5 kg/ha S. – Magnezu mamy w glebach dużo, gdyż przez wiele lat stosowane były u nas dolomity. Zatem nie trzeba teraz nawozić szczególnie intensywnie tym składnikiem, poza dawkami dolistnymi – dodaje rolnik.