Sytuację na naszym rynku można opisać tak samo jak przed tygodniem czy dwoma: rolnicy mają jeszcze sporo ziarna, ale nie sprzedają ze względu na zbyt niskie ceny. A poprawy tego stanu rzeczy, niestety, nie widać. Jeśli wierzyć handlowcom, w krajowych magazynach są ogromne ilości pszenicy, której właściciele od grudnia ub. r. czekają na zmiany cen w górę. O ile do końca kwietnia transakcje eksportowe są pewne, o tyle maj i czerwiec zapowiadają się pod tym względem bardzo słabo. A to może oznaczać dalsze spadki cen skupu krajowych zbóż.
Mimo że z całej Unii Europejskiej wyeksportowano w zeszłym tygodniu 1,15 mln ton pszenicy (najwięcej w tym sezonie), nie przekłada się to na ceny u nas. Te natomiast rosną także na giełdach amerykańskich, co powinno choć trochę wpłynąć na zmianę krajowych stawek, lecz tak się nie dzieje. Takie prognozowanie jednak obserwujemy już od paru tygodni i jak na razie nie widać efektu. Opozycją dla zapowiedzi wyższych cen za oceanem są prognozy wzrostu zbiorów zbóż w tym roku w UE. Zbiory zbóż w naszym kraju mają się kształtować, jak podaje ARR, na poziomie 28–29 mln t, czyli podobnie jak średnia z lat 2011–2015 mimo 10% wymrożeń plantacji ozimin w 2016 r. (wg danych IUNG-PIB).
W dzisiejszej sondzie odnotowaliśmy zaledwie trzy zmiany cen w stosunku do poprzedniego tygodnia. Dotyczą one pszenicy konsumpcyjnej w woj lubelskim (spadek ceny z 600 na 580 zł/t netto), w woj. opolskim (tutaj wzrost z 570 na 590 zł/t) i w woj. pomorskim (tu także spadek z 650 na 640 zł/t).
Średnie ceny zbóż z dzisiejszej sondy:
- pszenica konsumpcyjna – 600 zł/t
- pszenica paszowa – 575 zł/t
- żyto konsumpcyjne – 488 zł/t
- pszenżyto – 537 zł/t
- jęczmień paszowy – 538 zł/t
- kukurydza sucha – 623 zł/t.
Sprawdź TUTAJ ceny w Twoim regionie.
jd, bcz, fot. Sierszeńska