Niekontrolowany import grozi polskim gospodarstwom bankructwem
Jak zaznaczają rolnicy w specjalnym komunikacie, niekontrolowany import z Ukrainy grozi ich gospodarstwom bankructwem, brak jakościowej kontroli tych towarów grozi społeczeństwu utratą zdrowia i skażeniu środowiska niebezpiecznymi patogenami.
Rolnicy z zachodniopomorskiej "Solidarności" RI domagają się:
1. Wstrzymania i usunięcia negatywnych skutków niekontrolowanego import zbóż i rzepaku z Ukrainy.
2. Ochrony gospodarstw rodzinnych przed nieuczciwą konkurencją ze strony zagranicznych korporacji.
3. Utrzymania opłacalności produkcji rolnej.
2. Ochrony gospodarstw rodzinnych przed nieuczciwą konkurencją ze strony zagranicznych korporacji.
3. Utrzymania opłacalności produkcji rolnej.
4. Uruchomienia terminalu zbożowego w Świnoujściu, który umożliwi eksport zbóż i rzepaku poza granice Polski.
Protest rozpoczął się o godz. 11:00 w 10 powiatach woj. zachodniopomorskiego.
Organizatorzy przepraszają kierowców i mieszkańców za utrudnienia w ruchu, które się pojawią w związku z protestem.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej organizatorzy protestu z zachodniopomorskiej NSZZ Solidarność RI argumentowali, że protest jest skutkiem bardzo trudnej sytuacji na rynku, którą spowodował duży i niekontrolowany import zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy.
- Pszenica miała przejechać przez Polskę, trafić do portów Unii Europejskiej i zostać wywieziona do krajów trzecich. Tak się nie stało. Ceny spadły, a z drugiej strony zakupiliśmy nawozy po wysokich cenach. Sytuacja jest tragiczna - mówił Edward Kosmal.
Rolnicy oczekują zaangażowania rządzących w wypracowanie konkretnych rozwiązań, które tę sytuację poprawią.
- Chcemy, żeby rząd zaczął z nami poważnie rozmawiać. Bez pomocy Państwa możemy sobie nie poradzić. To, co wygospodarzyliśmy - możemy utracić. Dlatego wychodzimy w piątek na drogi - informował Stanisław Barna.
Informacje o przebiegu protestu będziemy przekazywać na bieżąco.
Koszalin.
Łobez,
Stargard Szczeciński.
Białogard.
Fot. E. Mieczaj
"Chcemy, żeby rząd zaczął z nami poważnie rozmawiać"
Podczas wczorajszej konferencji prasowej organizatorzy protestu z zachodniopomorskiej NSZZ Solidarność RI argumentowali, że protest jest skutkiem bardzo trudnej sytuacji na rynku, którą spowodował duży i niekontrolowany import zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy.
- Pszenica miała przejechać przez Polskę, trafić do portów Unii Europejskiej i zostać wywieziona do krajów trzecich. Tak się nie stało. Ceny spadły, a z drugiej strony zakupiliśmy nawozy po wysokich cenach. Sytuacja jest tragiczna - mówił Edward Kosmal.
Rolnicy oczekują zaangażowania rządzących w wypracowanie konkretnych rozwiązań, które tę sytuację poprawią.
- Chcemy, żeby rząd zaczął z nami poważnie rozmawiać. Bez pomocy Państwa możemy sobie nie poradzić. To, co wygospodarzyliśmy - możemy utracić. Dlatego wychodzimy w piątek na drogi - informował Stanisław Barna.
Informacje o przebiegu protestu będziemy przekazywać na bieżąco.
Koszalin.
Łobez,
Stargard Szczeciński.
Białogard.
#SzczecinekROL
— arszczecin (@arszczecin) February 3, 2023
Głosy rolników są jednoznaczne. Porażka rządu i EU ws zbóż, brak polityki rolnej dla Pomorza Zachodniego, zielony ład do kosza, a kodeks rolny to zastępczy temat. pic.twitter.com/I6caSpocO7
Fot. E. Mieczaj