Jeśli jesień byłaby ciepła, a w tym roku jak na razie raczej jest chłodna i mokra, istnieje możliwość porażenia chorobami podstawy źdźbła (fuzaryjna zgorzel oraz łamliwość źdźbła). Chorobom tym wystarcza do rozwoju temperatura niespadająca w nocy poniżej 0°C. Łamliwości sprzyja duża wilgotność powietrza, natomiast fuzarioza atakuje wszystkie zboża przy nieco wyższych niż łamliwość temperaturach.
– W intensywnej technologii uprawy pszenicy, przy jesieni trwającej do grudnia lub stycznia zabieg fungicydowy powinien stać się normą. Do takich zabiegów dobrze sprawdzają się mieszaniny substancji z grupy triazoli, np. cyprokonazol, epoksykonazol, propikonazol, protiokonazol, tebukonazol z substancją silnie mączniakobójczą, taką jak np. cyflufenamid, fenpropidyna, fenpropimorf, metrafenon czy proquinazid – twierdzi dr Zuzanna Sawinska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Triazole wymagają powyżej 10°C
W przypadku triazoli pamiętać należy, że zalecane jest opryskiwanie w temperaturach powyżej 10°C. Ważne jest, aby przed wykonaniem zabiegu dokładnie zlustrować plantację w celu określenia poziomu infekcji i dobrania dawki preparatu. Zabiegi fungicydowe jesienią można wykonać, gdy zboża wykształcą 3–5 liści. Im bogatsze ulistnienie, tym presja chorób większa. Próg ekonomicznej szkodliwości dla mączniaka w tej fazie rozwojowej wynosi 50–70% roślin z objawami porażenia, dla septoriozy paskowanej liści jest to 30–50%.
