Jesienne odchwaszczanie zbóż
Przytulia to roślina jednoroczna, najczęściej jara, wschodząca wiosną. Występują u nas jednak także populacje ozime tego gatunku, które do wydania nasion wymagają jaryzacji.
Te właśnie populację będą nas interesować pod kątem jesiennego odchwaszczania zbóż. To ważne, bo źle dobrane herbicydy, które nie zwalczą go o tej porze roku spowodują, że chwast wyrośnie i nabierze odporności na herbicydy. Są oczywiście sposoby nawet na późne zwalczanie tego gatunku w zbożach wiosną, np. w fazie liścia flagowego, ale wtedy powinniśmy myśleć intensywniej o ochronie przed chorobami, a mniej o odchwaszczaniu.
Zobacz także: O czym należy pamiętać przy późnym siewie pszenicy ozimej?
Próg szkodliwości przytulii to 0,5–2 rośliny/m2.
Uciążliwy gatunek chwastu
Przytulia to chwast uciążliwy, który mocno konkuruje z gatunkami uprawnymi. Mimo niepozornego wyglądu i bardzo cienkiego korzenia mocno eksploatuje zasoby wody i składników pokarmowych. Lubi stanowiska zasobne, bogate w azot, ale radzi sobie też na tych uboższych. W połączeniu z dość dużą plennością – średnio 1 roślina wytwarza 300–600 nasion (maks. 1000–1100) i nasionami w formie kolczastych rozłupek stanowi duże zagrożenie dla roślin uprawnych, bo łatwo rozprzestrzenia się np. na sierści zwierząt.
Osypane nasiona mogą kiełkować po 7–8 latach przebywania w glebie, maksymalnie po 10, a po 3 latach od osypania do gleby zdolność ich kiełkowania sięga ok. 60%. Ponadto niemal połowa nasion może kiełkować w warunkach świetlnych, bez przykrycia niewielką warstwą gleby, np. po uprawce pożniwnej. Nasiona przytulii kiełkują już przy temperaturze 2°C, dlatego najczęściej pojawia się ona na polach już wczesną wiosną, a nawet na przedwiośniu. Nasiona kiełkują przeważnie z głębokości 1–5 cm.
Co zwalcza przytulię w zbożach ozimych?
Jest kilka substancji, które poradzą sobie z tym gatunkiem w zbożach ozimych. Są to m.in.:
- flurochloridon (dawka pow. 600 g/ha, stosowany przedwschodowo w zbożach),
- pendimetalina (nawet w niższych dawkach ok. 1000 g/ha),
- prosulfokarb (3000–4000 g/ha),
- chlorotoluron (do 2 okółków przytulii, w dawce 1200 g/ha),
- diflufenikan (150 g/ha),
- metrybuzyna (duże zróżnicowanie w działaniu dawek doglebowych i nalistnych, można liczyć na zwalczanie na „4”),
- florasulam (4–5 g/ha),
- flufenacet (solo 240 g/ha, zwalczanie na „4”),
- halauksyfen.
Jakieś pozytywy?
O chwastach raczej nie myślimy w sposób przychylny, a wiele gatunków ma cenne właściwości dla człowieka. Przytulia dla przykładu niekiedy wykorzystywana jest w przemyśle farmaceutycznym. Wyciągi z tej rośliny mają działanie tonizujące i przeczyszczające, są wykorzystywane w lekach przeciwko żółtaczce, gruźlicy węzłów chłonnych, szkorbutowi, nasennych czy regulujących ciśnienie krwi.
Jacek Daleszyński
Fot: Daleszyński