Z informacji zebranych z różnych rejonów Polski można wyciągnąć wniosek, że pszenica dzisiaj (28 marca 2019 r.) na większości plantacji jest w fazie pełni krzewienia. Pojawiają się kolejne korzenie przybyszowe oraz nowe pędy.
Także na przekroju pędu widać, że merystemy (ciemnożółte trójkątne skupienie w środku pędu) są jeszcze uśpione, a konkretnie nie zaczął się wzrost wydłuzeniowy źdźbła.
Takie oznaki dobitnie świadczą, że trwa jeszcze faza krzewienia. W zależności od liczby wytworzonych pędów jest to najczęściej od BBCH 23 do BBCH 28. Co w tym momencie robić i na co zwrócić uwagę?
Po pierwsze można dokrzewić zbyt słabo rozkrzewione uprawy. Jednak w tym roku takich plantacji jest mało. Mogą to być pszenice zasiane zbyt rzadko po kukurydzy czy po burakach. Jeżeli według obliczeń wynika, że mamy mniej niż 450–500 pędów kłosonośnych na 1 m kwadratowy, to można zdecydować się na taki zabieg. Warto tutaj zauważyć, że jeżeli wczesną wiosną podano tam azot w formie azotanowej (saletrzanej), to składnik ten już spełnia takie zadanie. Podobnie zadziałały zastosowane wiosną herbicydy zawierające sulfonylomoczniki. Mimo to, jeżeli n...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Co robić pod koniec krzewienia pszenicy?
Kilkudniowe ochłodzenie spowodowało spowolnienie rozbujanego już wzrostu pszenicy ozimej. Gdyby nie spadek temperatur, jaki miał miejsce ostatnio, zboże to byłoby już w fazie początku strzelania w źdźbło. I bardzo dobrze, że nastąpiło spowolnienie rozwoju. Zbyt szybki start wzrostu pędu, nie jest najlepszy dla jego stabilności i daje mniej czasu na zabiegi ochrony w terminie T1. Inaczej sytuacja wygląda w życie i jęczmieniu ozimym - tam już jest faza BBCH 30/31 i czas chronić te gatunki.