Pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza, co może warunkować różne podejście do uprawy gleby albo zbyt przesuszonej, albo wilgotnej. W każdych jednak warunkach warto pamiętać o wykonaniu uprawy pożniwnej po zebranym przedplonie. Do uprawy ścierniska np. po rzepaku, jeśli w wyniku niskiej wilgotności gleby zabieg będzie płytki można zastosować gruber, ciężką bronę uprawową lub ewentualnie bronę mulczową. Pobudzone do kiełkowania chwasty warto zniszczyć drugą uprawką. Warto kierować się zasadą, że im bardziej przesuszona gleba, tym głębiej powinno się ją uprawiać. Jeśli spadnie deszcz to drugi zabieg nie musi być głęboki – wystarczy do 10 cm. W naszym przykładzie, kiedy jęczmień ma być wysiany po rzepaku, cześć głębszego spulchniania realizują jego korzenie. W tym roku jednak penetracja profilu może nie być tak dokładna. Wszystko za sprawą mokrej jesieni 2017 r., która spowodowała, że korzenie rzepaku nie rosły w głąb, dlatego też nie przerosły one gleby w takim stopniu, jak miałoby to miejsce w roku z umiarkowaną ilością jesiennych opadów.
Jeśli przed drugą uprawką niszczącą samosiewy spadnie niewiele deszczu, to jej głębokość powinna być nieco większa – około 15 cm. Wtedy, oczywiście jeśli jest taka możliwość, w gruberze warto zdemontować boczne skrzydełka podcinające. W suchych warunkach do uprawy ścierniska lepiej nie używać talerzówki, zwłaszcza jeśli na polu pozostaje dużo resztek. Talerze kiepsko mieszają suchą glebę, a dodatkowo mogą powodować powstawanie poduszek z niewymieszanej słomy i resztek, a te po odwróceniu pługiem stworzą trudną do przenikania przez korzenie barierę. Jeśli gleba jest wilgotna – talerzówka się sprawdzi.
Więcej o przygotowaniu stanowiska pod jęczmień przeczytasz w sierpniowym numerze „top agrar Polska”.
jd, fot. Daleszyński
StoryEditor
Jęczmień siany w trudnych warunkach
Część kraju znowu boryka się z brakiem opadów, ale są też regiony, gdzie wody jest za dużo. Niewykluczone, że z takimi warunkami możemy mieć do czynienia w terminie wysiewania jęczmienia ozimego.