Na Kujawach wymarzło 259699 ha – taki jest stan na dziś. Nie są oczywiście to dane końcowe, gdyż szacowanie trwa: działają 122 ze zgłoszonych na razie 128 komisji klęskowych do wojewody. I to na 144 gminy znajdujące się w województwie.
– Szacujemy, że w niektórych rejonach doszło nawet do 80% wymarznięć upraw ozimych, dlatego już w lutym wystąpiliśmy do naszego wojewody o niezwłoczne powołanie komisji szacujących straty. Ale problem odszkodowań za straty w rolnictwie powinien zostać uregulowany w sposób systemowy. Obecnie obowiązująca zasada musi zostać zmieniona, gdyż wykazanie minimum 30% strat z całej produkcji gospodarstwa eliminuje z pomocy gospodarstwa prowadzące hodowlę i chów zwierząt – przypomina Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej (na zdjęciu).
Izba zgłosiła wojewodzie kujawsko-pomorskiemu, iż:
- powoływane komisje powinny być jednolicie przygotowane do wykonywania swoich zadań;
- praca w komisjach osób spoza administracji gminnej i doradztwa rolniczego powinna być chociaż częściowo wynagradzana;
- pomoc finansowa powinna być przyznawana do każdego wymarzniętego hektara upraw, w tym również do użytków zielonych i wynosiła min. 400 zł/ha.
Izba domaga się także zwolnienia rolników z opłaty na rzecz Agencji Nasiennej z tytułu tzw. odstępstwa prawnego za zużycie własnego materiału siewnego na działkach rolnych, które wymagają przesiewu z powodu całkowitego wymarznięcia ozimin i rzepaku. Także ARiMR nie powinna stosować kar za niewywiązywanie się rolników ze zobowiązań w ramach programów rolno- środowiskowych.
Na podst. materiałów K-PIR opr. pł
Fot. Łuczak