Temperatury panujące w Polsce od początku marca spowodowały rozpoczęcie wegetacji. Dotyczy to zarówno rzepaku, jak i zbóż. Świadczą o tym rozwijające się korzenie i ich co najmniej 1-centymetrowe nowe przyrosty. Wegetacja trwa więc z krótkimi przerwami na nocne ochłodzenie. Rzepak rozwija nie tylko masę korzeniową, ale odbudowuje rozetę. Wyraźnie widać różnice pomiędzy plantacjami, na których stosowano jesienią regulator wzrostu Caryx a polami kontrolnymi bez ochrony. Na tych ostatnich liście jesienią miały bardzo długie ogonki oraz blaszki i często przekraczały łączną długość 40–50 cm. Wiosną praktycznie wszystkie te liście obumarły, a pozostały tylko sercowe. Taka sytuacja jest niekorzystna, ponieważ rośliny nieskrócone jesienią wytworzyły też mniej liści, a tym samym mniej pąków bocznych, i są one usadowione na wydłużonej łodydze. W konsekwencji jedna roślina rzepaku wytworzy główny dominujący pęd, a boczne będą dużo słabsze. Lepszy pokrój mają plantacje skracane jesienią, gdyż boczne pąki są mocne i wyrosną z nich silne pędy, prawie tak samo mocne, jak pęd główny. Dzięki temu możemy spodziewać się wyższych plonów.
Skracanie rzepaku jesienią musi być prowadzone substancją o charakterze fungicydu. Ma to na celu zwalczanie suchej zgnilizny kapustnych, choroby, którą koniecznie trzeba ograniczać już jesienią. Ewentualna infekcja jesienna powoduje przerośnięcie grzyba do szyjki korzeniowej i jego rozwój w tym miejscu. W efekcie podczas kwitnienia i dojrzewania odcięty zostaje dopływ wody i składników z korzeni, i nawet wyłamywanie roślin.
Zboża w Jarosławcu przezimowały dobrze. Jednak przez całą zimę rozwijały się choroby grzybowe. Co prawda nie wystąpiła na polach pleśń śniegowa, która na wielu polach w Polsce występuje mimo braku okrywy śnieżnej, ale było tam wiele innych chorób. Dominował oczywiście mączniak prawdziwy zbóż i traw. Choroba ta zaatakowała już jesienią pszenicę, pszenżyto, jęczmień i żyto. Na starszych liściach można było znaleźć pozostałości grzybni, żółte plamy oraz czarne punkty – owocniki z zarodnikami grzyba. Jednak na wielu liściach były już poduszeczki szarej lub białej grzybni i zarodników konidialnych z infekcji późnozimowych.
Oprócz mączniaka na liściach pszenicy i rzadziej pszenżyta znaleźć można było objawy septoriozy paskowanej liści pszenicy. Choroba powszechnie porażała starsze liście, ale znajdujące się na nich czarne punkty – owocniki grzyba są źródłem zarodników, które zaatakują nowo rozwijające się liście. Septorioza może w tym roku dominować na naszych polach. Spośród chorób podstawy źdźbła w pszenicy wystąpiła w Jarosławcu jedynie fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła i korzeni. Specjaliści z firmy twierdzą jednak, że łamliwość zagraża plantacjom na południu Polski.
Na liściach żyta oraz rzadziej pszenżyta było wiele objawów rdzy brunatnej. Choroby tej nie znaleziono na pszenicy, co nie oznacza, że nie zaatakuje ona tej uprawy. Ponadto na tych gatunkach ozimin były też objawy fuzariozy liści, a na życie rynchosporiozy żyta. Jęczmień ozimy był silnie porażony przez dominującą w tym okresie chorobę: rynchosporiozę liści jęczmienia oraz w stopniu średnim przez siatkową plamistość liści jęczmienia.
Firma BASF w tym sezonie przygotowała programy zwalczania chorób pszenicy na dwóch poziomach: średnim i wysokim. W technologii dwuzabiegowej są dwie możliwośći:
- od początku strzelania w źdźbło do początku fazy liścia flagowego środek Capalo 1,5 l/ha oraz od grubienia pochwy liściowej obejmującej kłos do końca kwitnienia Adexar Plus 1,5 l/ha;
- druga technologia dwuzabiegowa oparta jest także na środku Capalo 1,5 l/ha, jednak czas jego stosowania jest wydłużony do końca fazy liścia flagowego oraz na drugi „ogień” środek Osiris 1,5 l/ha od kłoszenia do końca kwitnienia.
Technologia trzyzabiegowa polega na stosowaniu w fazie początku strzelania w źdźbło środka Capalo 1–1,5 l/ha, w fazie liścia flagowego Adexar Plus 1,25 l/ha oraz od kłoszenia do początku dojrzałości wodnej preparatu Osiris 1,5 l/ha.