Mimo że ostatnio nie padało (w październiku w Wielkopolsce średnio poniżej 20 mm opadów), to sytuację z substancjami działającymi odglebowo w herbicydach zbożowych uratowała… mgła. Przed spadkami temperatury, jeszcze kilka dni temu rolnicy odchwaszczali zboża, a w stosowanych herbicydach spora część substancji działa odglebowo, np.:
- diflufenikan – 100%,
- pendimetalina – do 100%,
- flufenacet – 80%,
- metrybuzyna – 80%.
- beflubutamid – 70%,
- chlorotoluron – 60–70%.
Dla ich skutecznego działania ważna jest wilgoć w glebie, której nierzadko podczas zabiegów brakowało.
Mamy wodę z mgły
Silne zamglenia panujące przez ostatnie kilka dni spowodowały, że w miernikach opadów zbierała się woda. W Wielkopolsce to nawet 2,5 mm. Wilgoć tę widać na polach. Jeszcze niespełna 2 tygodnie temu powierzchnia gleby była całkowicie sucha. A teraz jest wilgotna. Taka ilość wystarczy, by aktywować substancje odglebowe, które będą skutecznie ograniczać chwasty, pod warunkiem oczywiście temperatur powietrza na poziomie przynajmniej kilku stopni Celcjusza.
Kiedy zadziałają?
Trudno jednoznacznie określić, po ilu dniach od zabiegu na suchą glebę musi pojawić się w niej wilgoć, by herbicydy zadziałały. Praktyka pokazuje jednak, że okres ten może wynieść nawet kilkanaście dni w przypadku odchwaszczania jesiennego. Podobnie może być wiosną podczas odchwaszczania buraków czy kukurydzy, z tym że wtedy silniej operujące słońce i wyższa temperatura powietrza mogą skrócić ten okres.