Grzyby wywołujące choroby zbóż różnią się pomiędzy sobą pod kątem sposobu bytowania na roślinie. To determinuje wybór substancji czynnej, którą będziemy je zwalczać.
Grzyb atakujący roślinę po infekcji przechodzi czas inkubacji, a więc okres rozwoju bez objawów chorobowych widocznych na roślinie. Po ich wystąpieniu możemy wzrokowo określić, czy grzyb rozwija się na martwej czy żywej tkance, np. liści. W pierwszym przypadku będziemy mieli do czynienia z pasożytem względnym, a w drugim z bezwzględnym. Do pasożyta względnego otoczonego najczęściej żółtą obwódką substancje czynne nie będą w stanie dotrzeć. Takie zatem grzyby należy zwalczać zapobiegawczo, czyli zastosować fungicyd jeszcze przed pojawieniem się objawów choroby na roślinie. Do tej grupy grzybów zaliczymy m.in. septoriozę, brunatną plamistość liści czy fuzariozy. Pasożyty bezwzględne nie zabijają komórek roślinnych, ale korzystają z asymilatów gromadzonych przez roślinę. Dlatego też przy wystąpienie takich chorób, jak mączniak czy rdze nie obserwujemy wokół grzybni czy urediniów obwódki świadczącej o tym, że tkanka jest martwa. Te grzyby łatwiej zwalczyć, bo nawet kiedy pojawią się już objawy to można zastosować substancje o działaniu wyniszczającym.
Wiedzieć, kiedy pryskać
Bardzo dobrym punktem odniesienia przy planowaniu zabiegów fungicydowych jest moment infekcji daną chorobą. Trzeba jednak wiedzieć, w jakich warunkach ma ona miejsce. Dla przykładu
rdza brunatna infekuje roślinę w temperaturze 16°C, a żółta już przy 7°C.
Brunatna plamistość liści infekuje rośliny przy temperaturze 18°C, a pleśń śniegowa wymaga do tego 0°C. Pamiętając o tym z jakim pasożytem mamy do czynienia musimy w odpowiednim czasie po infekcji wykonać zabieg dla jak najwyższej jego skuteczności.
Więcej o zwalczaniu chorób grzybowych przeczytasz w najnowszym, lutowym wydaniu „top agrar Polska” od strony 74.
jd, fot. Daleszyński