
Oprócz fungicydów w mieszaninie w opryskiwaczu najczęściej znajduje się siedmiowodny siarczan magnezu. To uniwersalny i standardowy komponent wiosennych miksów. W zbożach jego stężenie może wynieść 5–10% (5–10 kg nawozu na 100 l wody), przy stosowaniu wiosną od początku fazy strzelania w źdźbło do fazy kłoszenia.
Często do opryskiwacza dodajemy też mocznik. W jego przypadku warto pamiętać, że ochładza on wodę. Lepiej zatem, żeby była ona odstana i choć trochę ogrzana. Zwracajmy też uwagę na stężenie nawozu. W fazie końca krzewienia zbóż, co może mieć miejsce wiosną, może ono wynieść 16–18%, na początku strzelania w źdźbło 10–12%, w fazie liścia flagowego 6–8%, a podczas kłoszenia 5%. Generalnie im starsze rośliny, tym niższe stężenie tego nawozu.
Zobacz także:Wałowanie zbóż po siewie – czy warto i kiedy należy unikać tego zabiegu?
Nawozy mieszane ze ś.o.r - które można?
Stosowanie niektórych nawozów ze ś.o.r. może wzmocnić ich działanie, np. dodatek do fungicydów 5–10 l/200 l cieczy nawozu r.s.m. 28%. Działa on wtedy jak adiuwant. Ciecz z nawozem wolniej paruje i substancja może dłużej wnikać do rośliny.
Większość nawozów, czy to z makro-, czy mikroelementami, odznacza się dość dużą uniwersalnością mieszania ze środkami ochrony roślin. Najbardziej elastyczny jest mocznik, choć można się spotkać z zaleceniem, żeby nie mieszać go z niektórymi insektycydami zawierającymi np. beta-cyflutrynę. Nie zaleca się z kolei mieszania siarczanu magnezu z nawozem r.s.m. bez wcześniejszego osobnego rozpuszczenia.
W przypadku mikroelementów bardziej elastyczne w mieszaninach będą chelaty. Sole tych pierwiastków, np. siarczany mogą się wytrącać, więc lepiej przetestować niektóre połączenia w osobnym naczyniu.
Zboża na źdźbło i na flagę
Bardzo dobry czas na podanie mikroelementów to faza 1. i 2. kolanka BBCH 31–32. Unikać należy fazy tuż przed strzelaniem w źdźbło BBCH 30, kiedy zachodzą w roślinach intensywne zmiany hormonalne.
W zestawie mikroelementów na wiosnę koniecznie muszą znaleźć się:
- miedź – na początku strzelania w źdźbło, warto ją podać w dawce 100–120 g/ha;
- mangan – powinien znaleźć się w pierwszej wiosennej dawce mikroelementów w dawce 400–500 g/ha;
- cynk – jego dawka powinna wynosić 80–100 g/ha;
- molibden – mikroelement ten pobierany jest w najmniejszej ilości, dawka 5–10 g/ha;
- bor – całkowita wiosenna dawka tego mikroelementu powinna wynieść ok. 150 g/ha, w fazie BBCH 31–32 można zastosować 50–100 g/ha.
Czasem w zaleceniach nawożenia zbóż mikroelementami pojawia się też żelazo. Zboża wymagają 250–270 g żelaza na każdą tonę ziarna wraz ze słomą. W fazie 1. kolanka wystarczające jest podanie 200–300 g/ha Fe.
Forma nawozu mikroelementowego
Do szybkiego działania i sprawnego pobierania mikroelementów przez rośliny uprawne, naturalnym wyborem są nawozy ze składnikami występującymi w formie chelatów (oprócz np. boru) – chelaty będą stabilniejsze w mieszaninie.
W późniejszych fazach rozwojowych niektóre z mikroelementów mogą mieć wręcz szkodliwe działanie, objawiające się fitotoksycznością. Do takich zalicza się miedź i mangan. Przy braku wcześniejszego nawożenia manganem i miedzią można te składniki podać jeszcze w fazie liścia flagowego w dawce odpowiednio 200–300 g/ha i 50 g/ha.
Bez obaw można natomiast w fazie liścia flagowego zaopatrzyć rośliny w molibden i bor, ten pierwszy wystarczy w dawce 5–10 g/ha, drugi w dawce 50–100 g/ha (łącznie wiosną 150 g/ha). Do zestawu mikroelementów bezpiecznych do podania w BBCH 39 zalicza się też cynk w ilości 100 g/ha oraz żelazo – dawka 200–300 g/ha.