Ostatnie ocieplenie spowodowało, że będzie można teraz wjechać na pola, które do tej pory były jeszcze zbyt wilgotne. Zdecydowanie poprawiły się też warunki do odchwaszczania zbóż. Pamiętajcie jednak, że w przypadku ochłodzenia ważna jest temperatura wymagana do skutecznego działania herbicydu. Pisałem o tym TUTAJ.
Wyrośnięte chwasty
Trzeba się liczyć z sytuacją, że odchwaszczanie zbóż dopiero na wiosnę oznacza często już dość zaawansowaną fazę rozwojową chwastów. Na zdjęciu powyżej widać wyrośniętego chabra w pszenicy, która została zasiana pod koniec października (zdjęcie wykonane 1 kwietnia). Takie chwasty wymagają najwyższych zalecanych dawek herbicydów. Oprócz chabra równie wyrośnięte mogą być inne zimujące chwasty, np. przetaczniki, fiołek, bodziszek, przytulia oraz oczywiście miotła zbożowa. Oprócz chwastów zimujących musicie się liczyć z tym, że wiosną będą wschodzić nowe. Czy zatem:
- czekać, aż wszystkie się pojawią i wykonać zabieg późniejszy,
- czy jak najszybciej wykonać zabieg, a chwasty, które pojawią się po nim zwalczać jeszcze raz w późniejszym terminie?
Zdecydowanie lepsza jest druga...