Szkodliwością pośrednia mszyc jest przenoszenie wirusów. Warto jednak pamiętać, że obecność mszyc na plantacji nie musi od razu oznaczać, że rośliny zostaną zawirusowane. Zawsze jednak trzeba taką możliwość brać pod uwagę i zwalczać mszyce, kiedy tylko zauważy się pierwsze osobniki na roślinach. Czasem wystarcza zabieg insektycydem tylko brzegów plantacji, ale zlustrować należy całe pole by mieć pewność odnośnie do występowania mszyc. Objawów zainfekowania roślin wirusami należy spodziewać się dopiero na wiosnę. Wtedy jest już za późno na jakąkolwiek ochronę przed nimi. Dlatego tak ważna przy ich ograniczaniu jest jesienna ochrona przed mszycami.
Czym zwalczać mszyce?
W jesiennej ochronie nalistnej najskuteczniejsze będą substancje działające systemicznie i układowo w roślinie, jak zarejestrowany w pszenicy flonikamid (np. Teppeki 20 WG) czy acetamipryd (np. Inazuma 130 WG czy Nepal 130 WG) czy związki fosforoorganiczne, jak chloropiryfos (np. Pyrinex Supreme 262 ZW). Można też zastosować działające powierzchniowo na roślinie pyretroidy, jak alfa-cypermetryna lub lambda-cyhalotryna.W jęczmieniu niestety zestaw substancji mamy bardziej okrojony. Rejestracji w tym gatunku nie mają wymienione wyżej substancje systemiczne i układowe. Do dyspozycji są jedynie pyretroidy: lambda-cyhalotryna i zeta-cypermetryna.
Więcej na temat jesiennej ochrony zbóż ozimych przed mszycami przeczytasz we wrześniowym wydaniu „top agrar Polska”.
Bazę wszystkich środków ochrony roślin znajdziesz TUTAJ.
jd, fot. Czubiński