Wrzesień przynosi refleksje po zakończonych żniwach. Choć niektórzy rolnicy sprzedali część zbiorów, licząc na lepsze ceny, wielu trzyma swoje zbiory w magazynach, czekając na poprawę sytuacji. Niskie ceny skupu zbóż i rzepaku nie zachęcają do sprzedaży, co wpływa na trudności w gospodarowaniu.
Zobacz też: Jak przygotować silos na kiszonkę z kukurydzy? Praktyczne porady
Ceny zbóż i rzepaku niższe niż po żniwach
Tegoroczne żniwa zakończyły się dla wielu rolników rozczarowaniem. Józef Walas podkreśla, że ci, którzy sprzedali swoje zboża bezpośrednio po żniwach, są w lepszej sytuacji, ponieważ ceny były wtedy wyższe. Obecnie ceny spadły, a perspektywy wzrostu wg rolnika nie są obiecujące.
- Rolnicy, którzy przechowują zboża w magazynach, licząc na poprawę cen, niestety tracą. Ceny są teraz niższe, a koszty magazynowania rosną – zauważa rolnik.
Nie tylko zboża, ale również rzepak traci na wartości. Rolnik z Domaszowic Mateusz Sarnicki sprzedawał część swoich plonów tuż po żniwach po wyższej cenie, ale teraz dostrzega wyraźny spadek.
- Ładujemy rzepak i sprzedajemy go ze stratą. Ceny są niższe niż w żniwa i nie ma pewności, kiedy się poprawią – przyznaje Mateusz Sarnicki.
Magazynowanie zbóż nie przynosi zysków już od trzech lat!
Rolnicy, którzy postanowili przechowywać swoje plony, licząc na wzrost cen, są rozczarowani. Jak zwraca uwagę Tomasz Burban, od kilku lat przechowywanie zbóż przynosi straty.
- Zwykle można było coś zarobić, ale od trzech lat ci, którzy magazynują tracą – podkreśla rolnik, odwołując się do trwającej wojny w Ukrainie.
Według Burbana obecne warunki pogodowe i słabe plony dodatkowo wpływają na sytuację: „Sucha i mroźna wiosna oraz słabe plony sprawiają, że trudno o jakiekolwiek zyski”.
Spadek cen zbóż zniechęca rolników do sprzedaży
Jak podkreśla Marcin Wolczański z firmy AGROPLON, zainteresowanie sprzedażą zbóż jest minimalne: „Ceny zbóż i rzepaku spadły o 100-150 zł na tonie”. Wyjaśnia, że rolnicy nie sprzedają, bo plony były niskie, a ceny nie zachęcają. Największe problemy dotyczą żyta, które plonowało najgorzej, a w niektórych gospodarstwach zbiory wyniosły zaledwie 1 tonę na hektar.
Polskie zboże przegrywa cenowo z tańszym importem
Sytuacja na rynkach międzynarodowych również nie sprzyja polskim rolnikom. Wojciech Bieszczad, współwłaściciel firmy AGRENA, podkreśla, że duży wpływ na ceny ma konkurencja ze strony Rosji i Ukrainy.
- Tanie zboże z Rosji i Ukrainy konkuruje z naszym, a eksport z Unii Europejskiej jest na wyjątkowo niskim poziomie – wyjaśnia.
Choć w Europie plony były niższe, a jakość zbóż gorsza, nie widać znaczącego wzrostu eksportu. Jak dodaje Wojciech Bieszczad, polskie zboże jest po prostu za drogie, aby konkurować na rynkach międzynarodowych.
Kiedy wzrost cen zbóż?
Chociaż obecne ceny są niskie, wielu ekspertów przewiduje, że sytuacja może się zmienić. Marcin Wołczański z AGROPLON spodziewa się, że ceny zaczną rosnąć od stycznia, gdy Rosja i Ukraina przestaną sprzedawać swoje zboża na rynkach europejskich.
- Myślę, że od stycznia ceny zaczną rosnąć, bo Rosja i Ukraina do końca roku sprzedają swoje zboża w miejsca, gdzie Europa zwykle eksportowała – mówi.
Obejrzyj nasz reportaż w całości, żeby poznać więcej szczegółów i opinie rolników!