– Jesteśmy wiodącą hodowlą pszenicy ozimej w Polsce. Mamy według danych PIORiN 22% polskiego rynku reprodukcji. Powierzchnia ta wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku o 4 punkty procentowe – powiedział Marek Luty, szef marketingu Hodowli Roślin w Strzelcach. Dodał, że niestety nie rośnie wykorzystanie materiału kwalifikowanego wśród polskich rolników. Tymczasem nowe odmiany wnoszone na pole w postaci kwalifikowanych nasion, to najważniejszy czynnik wzrostu plonowania.
Nowe odmiany pszenicy ozmej
Spośród strzeleckich odmian wielką popularnością cieszy się Euforia. Pojawiają się jednak szanse na zastąpienie jej jeszcze wyżej plonującymi odmianami. Jedną z nich jest Elektra. Odmiana ta charakteryzuje się wysokim potencjałem plonowania, dobrą zdrowotnością oraz bardzo dużym kłosem.
– Kłos Elektra ma bardzo duży, do 14 pięterek, które są mocno napakowane ziarniakami. Liczymy w tym roku na plony na poziomie 12 t/ha. Jest to, po Euforii, druga z najpowszechniej rozmnażanych odmian – mówił Marek Luty. Dodał, że trzecią pod względem odmian strzeleckich jest Opoka.
Spośród nowych odmian, które w powszechnym dostępie będą za 1–2 lata, czyli po cyklu rozmnożeń, zainteresowanie rolników budziła California o kłosie ze szczątkowymi ośćmi (typ pośredni między ościstą, a bezostną). Jest ona odporna na przejściowe niedobory wody. Rolnicy w tym roku zwracali uwagę oprócz plonu także na takie cechy odmian jak zimotrwałość, tolerancja na słabsze gleby, zwłaszcza mozaikowate. Rosnące koszty produkcji skłaniają też rolników do poszukiwania odmian odpornych, które można prowadzić przy mniejszym zużyciu środków grzybobójczych. Nową odmianą prezentowaną na poletkach jest Sova, odmiana jakościowa (A) o dobrej zimotrwałości i silnym wigorze jesiennym i szybkim stracie na wiosnę.
Jęczmień ozimy ze Strzelec
Hodowla Roślin Strzelce prowadzi od 2012 r. program hodowli odmian jęczmienia ozimego. Jest to wyjście naprzeciw potrzebom rolników, którzy coraz częściej sieją ten gatunek w Polsce. Jest to efekt coraz łagodniejszych zim, a także coraz lepiej zimujących odmian, a przede wszystkim ich wysokich i stabilnych plonów.
– Mamy na razie tylko 2,5% udziału w rynku jęczmienia ozimego. Jednak dopiero zaczynamy przygodę z tym gatunkiem – powiedział specjalista od tego gatunku Arkadiusz Wieczorek. W Strzelcach prowadzony jest pogram uzyskania odmian jęczmienia ozimego odpornych na wirusa żółtej karłowatości oraz odmian dwurzędowych, które mają lepiej wyrównane ziarno, a także lepiej się obmłacają, bez utraty wielkości plonu. Odmiany ze Strzelec przeznaczone są na paszę, ponieważ kierunek browarny jest hermetyczny i o odmianach i hodowcach decydują firmy słodowe.
Odmianą jęczmienia ozimego na topie firmy jest Turbo. Jest to najbardziej zimotrwała z odmian ze Strzelec. Marek Luty tłumaczył, że skala zimotrwałości dla jęczmienia nie powinna być porównywana z zimotrwałością innych gatunków zbóż. Jęczmień o zimotrwałości 5, to około 1,5 dla pszenicy.
Strzelce liderem owsa
Od około dwóch lat hitem wśród polskich zbóż jest owies. Jest on poszukiwany na całym świecie, a nie wszędzie są warunki do jego uprawy. Hodowla Roślin Strzelce jest liderem w odmianach tego gatunku. Najważniejszą odmianą tego gatunku jest Bingo, odmiana istniejąca na rynku od wielu lat.
– Odmiana ta została rozmnożona dotychczas na powierzchni aż 30 tys. ha, co jest najwyższym wskaźnikiem wśród wszystkich gatunków uprawnych w Polsce – powiedział Marek Luty. Charakteryzuje ją stabilne źdźbło, delikatna łuska oraz odporność na okresowe braki wody. Dwa lata temu odmiana w Strzelcach dała plon 8,6 t/ha. Drugą ważna odmiana owsa w Polsce jest Rambo, o wyższym plonowaniu i wyżej gęstości ziarna niż Bingo.
– Polska jest najważniejszym w Europie producentem owsa, poszukiwanego na płatki, napoje czy na paszę dla koni. Gatunek ten próbuje uprawiać się jeszcze w Hiszpanii, ale tam są kłopoty z wodą, a rząd zakazał nawadniania. W kraju tym uprawia się strzelecką odmianę Pablo – tłumaczył Marek Luty.
Warto zauważyć, że owies jest jedynym spośród gatunków zbóż jarych o wzrastającej powierzchni uprawy w Polsce. Pojawia się jednak także forma ozima owsa, nad którą prowadzona jest praca w Strzelcach. Problemem owsa ozimego mogą być bezśnieżne zimy oraz wirusy.
Pszenżyto – polski wynalazek
- Mamy w Polsce ok. 1 mln. ha pszenżyta ozimego. Jest to najwyższa powierzchnia na świecie. Obecnie nasze odmiany stanowią ok 16% udziału w rynku, ale będzie on rósł dzięki nowym odmianom, jak Heroico, Fanfaro, Comodoro. Do najważniejszych w naszej ofercie należy też Meloman. Ciekawie wygląda tez Medalion, które jest pozbawione ości. Poza tym idzie fala nowych odmian. W Strzelcach w hodowli pszenżyta ozimego stawia się na zimotrwałość oraz stabilność źdźbła, a także odporność, szczególnie na rdzę brunatną i mączniaka prawdziwego.
BASF z programami ochrony
Partnerem Dni Pola w Strzelcach była firma BASF. Na plantacjach zbóż ozimych stosowano technologię ochrony tej firmy. Nasiona zbóż były zaprawione zaprawą Kinto Plus, która jeszcze w tym oraz kolejnym roku ma być dostępna. Chwasty były zwalczane środkiem Pontos, który zawiera flufenacet oraz substancję dostępną jedynie w preparatach BASF, czyli pikolinafen. Preparat ten nadaje się jako na pola z wyczyńcem, ale jako jeden z elementów strategii.
Technologia fungicydowa BASF oparta o trzy zabiegi rozpoczęła się ze względu na wczesny start wegetacji już 30 marca 2024 r. Do pierwszego zabiegu użyto Revyflex Plus (mefentriflukonazol + metrafenon + piraklostrobina). Jest to nowe podejście firmy do tego zabiegu, gdyż mamy teraz do dyspozycji jeden środek i nie trzeba robić mieszanin zbiornikowych jak w poprzednich latach. Dzięki zawartości mefentriflukonazolu zabieg można wykonać w niskich temperaturach. Jako drugi zabieg zastosowano środek Revysky zawierający fluksapyroksad i mefentriflukonazol.
Ponieważ coraz częściej potrzebne mogą być w zbożach ozimych wczesne zabiegi, a nawet jesienna ochrona fungicydowa, firma proponuje zwalczanie chorób już od startu wegetacji. Do tego poleca zaprawę Systiva 333 FS, która zawiera substancję fluksapyroksad o działaniu SDHI. Według specjalustów z firmy powoduje ona oprócz ochrony przed grzybami, a także poprawę wigoru jesiennego, a nawet lepsze krzewienie. Umożliwia to obniżenie obsady ziaren w czasie siewu, z np. 320 do 280 szt./m2. Ponadto firma prowadzi badania nad środkami nalistnymi do stosowania jesienią.
tcz