W odchwaszczania jęczmienia ozimego trzeba zwrócić uwagę m.in. na gatunki typowo jare. Wśród nich można spotkać komosy, gorczycę czy rzodkiew. To gatunki o dość silnym wzroście, intensywnie współzawodniczące o przestrzeń, składniki pokarmowe, światło i wodę przez długi okres wegetacji jesiennej, aż do pierwszych mrozów, podczas których zmarzną.
Szkodliwość tej grupy chwastów jest jednak zdecydowanie mniejsza w porównaniu z chwastami zimującymi. Podobnie jak jęczmień ozimy, będąc w stanie spoczynku zimują, i niestety szybciej niż roślina uprawna rozpoczynają rozwój wraz z ruszeniem wegetacji wiosennej. Niezwalczone jesienią, wiosną wymagają wczesnych zabiegów herbicydowych. Wśród chwastów zimujących za najbardziej niebezpieczną uważana jest jednak miotła zbożowa. Jej szkodliwość wynika z dużej konkurencyjności w łanie, dlatego wymaga efektywnego niszczenia już jesienią.
Ważne w jęczmieniu ozimym chwasty to także jasnoty, taszniki i tobołki. Te ostatnie potrafią wydać kolejne pokolenia wiosną i wczesnym latem, zwiększając liczebność konkurentów na polu. Do najgroźniejszych należą natomiast gatunki szybko rosnące – są to przede wszystkim chaber bławatek, maruna nadmorska (dawniej bezwonna) i przytulia czepna.
Szczegółowe informacje o strategii zwalczania chwastów w jęczmieniu ozimym znajdziesz w wydaniu 9/2017 „top agrar Polska” na str. 84–89.
(bie)
StoryEditor
Odchwaszczanie jęczmienia bez kompromisów
Spośród czterech podstawowych zbóż ozimych, jęczmień różni się od pozostałych wcześniejszym terminem siewu. Pod względem gatunkowym nie odbiega natomiast istotnie od pozostałych upraw zbożowych.