
Francuscy agronomowie z Instytutu Arvalis pochylili się nad faktami i mitami o przyczynach wylegania. Co ciekawe, takie poglądy, często błędne funkcjonują także u nas. Warto się z nimi zapoznać, aby jeszcze lepiej podejść do kwestii zapobiegania wyleganiu.
Wyleganie spowodowane jest tylko przez choroby podsuszkowe.
To mit – wyleganie ma dwa źródła: biotyczne, czyli ww. choroby podsuszkowe, ale także szkodniki oraz fizjologiczne.
Najważniejsze pasożyty to w naszych warunkach sprawcy łamliwości źdźbła oraz fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła i korzeni. Zwalcza się je w zabiegu T1 zwykle w fazie BBCH 31 (jeśli jest duże ryzyko to nawet w fazie BBCH 29/30). Rzadziej, ale w wilgotnych warunkach gleby, szczególnie na stanowiskach o ciężkich glebach, występować może zgorzel podstawy źdźbła. Tej choroby teraz nie zwalczymy – na nią są tylko zaprawy nasienne. Jest jeszcze jedna choroba na podstawie źdźbła, czyli ostra plamistość oczkowa, zwana inaczej rizoktoniozą podstawy źdźbła. Ta jednak nie powoduje wylegania. W końcu czasem do wylegania może przyczynić się szkodnik – źdźieblarz pszeniczny.