Późny siew to ryzyko gorszych wschodów
Praktyka pokazuje, że rośliny zasilone jesienią azotem z nawozów NPK przy długiej i ciepłej jesieni mogą rozwinąć się nadmiernie, ale bez osiągnięcia fazy krzewienia. W przypadku nadejścia bardzo niskich temperatur są one wtedy najbardziej narażone na wymarznięcie. Najlepiej zatem pod późną pszenicę zastosować tylko fosfor i potas. Niebezpieczeństwem dla roślin jest też opad śniegu na niezamarzniętą glebę. W takich warunkach przy długo zalegającej okrywie śnieżnej może rozwijać się pleśń śniegowa.W przypadku późnych siewów ziarno najczęściej trafia w bardzo wilgotną i nieogrzaną glebę. W wyniku braku powietrza wschody w takich warunkach są mocno zakłócone, a plantacja będzie przerzedzona. Z tego też względu należy zwiększyć normę wysiewu o przynajmniej 10% w stosunku do terminu optymalnego (15 września – 15 października). Niektóre zalecenia mówią o zwiększaniu normy nawet o 20%. Docelowo powinna ona wynieść 400–550 ziarniaków/m2. Dolną granicę stosuje się w korzystniejszych warunkach glebowych, a górną np. na wspomnianej wcześniej zbyt wilgotnej glebie. Należy jednak pamiętać, że zwiększenie ilości kłosów/m2 spowoduje spadek MTZ co często prowadzi do obniżenia plonów.
Istotną sprawą w przypadku późno sianej pszenicy jest wiosenna, dokrzewiająca dawka azotu w formie azotanowej, którą należy zastosować, w miarę możliwości, jak najwcześniej wiosną.
jd, fot. Daleszyński