Do tej pory rosyjskie władze stosowały tylko nieformalne ograniczenia w zakresie eksportu zbóż, polegające na wzmożonych kontrolach ziarna pod kątem jego jakości oraz zmniejszeniu załadunku zbóż w transporcie kolejowym. Te działania nie przyniosły jednak pożądanych efektów, dlatego rosyjski rząd postanowił wdrożyć inne rozwiązania.
Poprzez wprowadzenie cła na eksportowane z Rosji zboże władze tego kraju chcą ograniczyć wywóz ziarna o ok. 15 proc. Liczą one także na to, że uda się uzupełnić poziom zapasów krajowych poprzez skup interwencyjny. Rząd jest gotowy kupować w ten sposób pszenicę, płacąc rolnikom po 10 tys. rubli (675 zł) za tonę. To i tak poniżej rynkowej wartości tego ziarna, która jeszcze pod koniec grudnia wynosiła 11,22 tys. rubli (757 zł) za tonę.
Na takie działania Moskwy nie zgodziło się rosyjskie Stowarzyszenie Eksporterów Produktów Rolnych, które chce, by cła zostały wprowadzone dopiero od 1. marca br. Zdaniem Stowarzyszenia przesunięcie ograniczeń w eksporcie o miesiąc pozwoli na wypełnienie zobowiązań zawartych w kontraktach handlowych i lepsze przygotowanie się krajowych podmiotów handlowych do pracy w nowych warunkach. Nic jednak nie wskazuje na to, by rosyjskie władze zgodziły się na zmianę terminu wprowadzenia cła eksportowego. bcz
StoryEditor
Rosja chce ograniczyć eksport zbóż
Federacja Rosyjska chce wprowadzić od 1. lutego br. cła na zboża eksportowane z Rosji. To jedno z działań, które mają ograniczyć wywóz zbóż z kraju, który pogrąża się w coraz większym gospodarczym kryzysie.