Same samosiewy nie są najbardziej uciążliwym chwastem w uprawie następczej. W rzepaku ozimym jednak mogą skutecznie zagłuszać jego siewki zwłaszcza, jeśli są to samosiewy jęczmienia, który intensywnie się krzewi. Pozostawione samosiewy zbóż są praktycznie nie do wyeliminowania w zbożach ozimych.
Jeśli czas pozwala to po żniwach warto wykonać 2 przejazdy talerzówką lub agregatem podorywkowym na niewielką głębokość, co pozwala zaoszczędzić cenną wodę. Przy silnym nasileniu samosiewów oraz innych chwastów warto wykonać zabieg chemiczny glifosatem. Jeśli na polu spodziewamy się wystąpienia chwastów uciążliwych, jak np. ostrożnia polnego warto zrezygnować z drugiej uprawki pożniwnej by dać mu czas na wyrośnięcie. Jest to bowiem chwast stosunkowo wolno rosnący w początkowych fazach rozwoju. Dawka glifosatu skutecznie eliminująca większość chwastów to 2 l/ha. Można także zastosować mniejszą ilość cieczy roboczej dla zwiększenia jej stężenia. Przy ciepłej i słonecznej pogodzie już po tygodniu można wejść w pole z kolejnymi zabiegami uprawowymi. Jeśli jednak jest taka możliwość to warto dać substancji czynnej więcej czasu na działanie. Ważne jest to zwłaszcza w przypadku właśnie ostrożnia, który wytwarza podziemne rozłogi, a dzięki którym skutecznie się rozprzestrzenia.
jd, fot. Sierszeńska
StoryEditor
Samosiewy zniszcz na ściernisku
Jeśli czas i terminy agrotechniczne na to pozwalają samosiewy zbóż najlepiej niszczyć na ściernisku podczas uprawek pożniwnych, szczególnie w uproszczonych systemach uprawy.