Dzięki regulatorom wzrostu można było zwiększyć intensywność nawożenia zbóż azotem i jednocześnie nie dopuścić do ich wylegania przy większej dostępności tego składnika. Najbardziej rozpowszechniony regulator wzrostu to chlorek chlormekwatu. Nieco później pojawił się chlorek mepikwatu, a w połowie lat 90. na rynek wszedł trineksapak. Po kolejnych 10 latach proheksadion i kombinacja dwóch ostatnich. Zestaw uzupełnia etefon, który pochodzi z sektora sadowniczego. Działają one w różny sposób w roślinie. Te substancje ingerują w proces syntezy giberelin, które z kolei odpowiadają za stymulację syntezy auksyn odpowiedzialnych za wzrost wydłużeniowy roślin.
– Preparaty zawierające CCC, inhibitory ALS czy triazole ingerują w powstawanie giberelin na wczesnym etapie ich syntezy. Kiedy hamujemy tę syntezę, roślina nie wytwarza giberelin, a bez nich w roślinie nie powstają auksyny. W późny etap tworzenia giberelin ingerują trineksapak i proheksadion – mówił podczas naszych styczniowych seminariów prof. Hansgeorg Schönberger z N....