W tym sezonie siewy wiosenne to dla wielu upraw zamiennik niedokończonych jesiennych prac polowych. Należy mieć jednak na uwadze, że nie każdy element rozwoju roślin jest do zrekompensowania. Dotyczy to m.in. zbóż, których formy ozime plonują wyżej niż jare. Wynika to m.in. z wykształcenia silniejszych jesiennych pędów produkcyjnych, dorodniejszych kłosów, a zwłaszcza dłuższej wegetacji, przebiegającej zwykle przy korzystniejszej pogodzie, ograniczającej skutki suszy wiosennej, w tym formowanie się kłosa i redukcję źdźbeł.
Aby u zbóż jarych zminimalizować te niekorzystne czynniki, należy skupić się na starannej uprawie i precyzji siewu oraz wyborze odmiany najlepiej dostosowanej do lokalnych warunków środowiska, np. presji chorób, skali opadów czy terminu dojrzewania. Źle dobrana zniweczy bowiem wysiłki agrotechniczne. Pomocą w tym problemie mogą być „Listy odmian zalecanych” (LOZ – COBORU, patrz tap 2/2018, str. 102-118).
Tej wiosny niemniej ważnymi czynnikami dla doprawienia pól będą także czas i pogoda. Aura może nie pozwolić na wykonanie wszystkich wymaganych prac polowych, zwłaszcza w miejscach obniżonych i na uwrociach. Są one często tak zdewastowane ciężkim sprzętem, że trzeba będzie rozważyć wariant późniejszej ich uprawy, w tym użycie głębosza, a kontynuować prace na pozostałym areale.
Cały tekst przeczytasz w wydaniu 3/2018 „top agrar Polska” na str. 99–105.
[bie]
StoryEditor
Tej wiosny pola to duże wyzwanie
Po deszczowej jesieni wielu rolników nie obsiało zaplanowanej ilości ozimin. Wiosną trzeba więc nie tylko nadrobić zaległości, należy też odbudować zniszczoną strukturę gleby. W pracach polowych ważną rolę odegra ponadto czas i precyzja siewu.