– W ubiegłych latach raczej nie była wskazana szybka i wysoka dawka startowa azotu, a w tym roku sytuacja jest zupełnie inna. Jeśli teraz zboża mają wykształcone zaledwie 2–3 liście, to one faktycznie będą wymagały mocnej i szybkiej pierwszej dawki azotu na wiosnę – zalecał podczas Forum rolników i agrobiznesu w Poznaniu dr Hansgeor Schönberger z N.U. Agrar.
Jeśli do końca lutego będzie możliwe jej wysianie na polu, to można podać mocznik, ponieważ zanim ruszy wegetacja nawóz ten zdąży przekształcić się do formy azotanowej (nitryfikacja). Jeśli jednak wjazd na pole będzie możliwy dopiero w marcu, np. ok. 10 marca, wówczas trzeba zastosować saletrę amonową, która jest nawozem szybko działającym.
Dr Schönberger zwrócił też uwagę, że w tym roku jest sporo zbóż, które są w fazie kilku liści lub dopiero zaczęły się krzewić. W fazie 2–3 liści rośliny przestawiają się na odżywianie za pomocą systemu korzeniowego i jest to newralgiczny moment w ich rozwoju. Jeśli w tej fazie weszłyby w zimę – tak było w zeszłym roku – są bardzo narażone na straty na skutek złego przezimowania. Natomiast rośliny które już zaczęły się krzewić są mniej wrażliwe i narażone na działanie mrozu.
Więcej informacji z debaty na panelu: Uprawa podczas naszego Forum znajdziecie w styczniowym numerze „top agrar Polska”.