Na chłodne i mroźne warunki pogodowe wspomagającym kondycję roślin rozwiązaniem jest dolistne dokarmianie zbóż. W skład mieszaniny zbiornikowej może wchodzić nawóz mikroelementowy, mocznik, siarczan magnezu czy biostymulator, np. Asahi. W przypadku, kiedy rośliny mają objawy niedoboru fosforu na liściach można także dodać nawóz dolistny fosforowy. Pomoże on roślinom przetrwać okresy chłodu kiedy składnik ten jest gorzej pobierany. Mocznik na obecnym etapie rozwoju zbóż ozimych (BBCH 30–32) można podać w stężeniu 8–10% (8–10 kg nawozu w 100 l wody), siarczan magnezu w stężeniu 5–7% (5–7 kg nawozu na 100 l wody), a nawóz fosforowy i mikroelementy najlepiej zastosować wg wskazań producenta.
Zabieg ten wypada w momencie pierwszego zabiegu fungicydowego. Presja chorób w tym roku generalnie nie jest wysoka. Warto jednak zastosować preparat chroniący podstawę źdźbła. Choroby atakujące ten organ rozwijają się przy niższej temperaturze i nawet jeśli na roślinach nie widać jeszcze ich objawów nie oznacza to, że nie doszło już do infekcji. Substancje, które można zastosować do zwalczania tych sprawców, to np. prochloraz (Atak 450 EC, Mondatak 450 EC, Golden Prochloraz 450 EC, Mirage 450 EC), tiofanat metylu (np. w Yamato 303 SE, Matador 303 SE, Moderator 303 SE) lub substancję z grupy triazoli. Przy niskiej presji chorób powyższe substancje dobrze ochronią także liście przed mączniakiem czy septoriozą, która pojawia się już na roślinach.
jd
StoryEditor
Zboża w kiepskiej formie, co robić?
Choć dni są już coraz cieplejsze w nocy, zwłaszcza przy gruncie, panuje temperatura bliska zera lub nawet z przymrozkami do –3 st.C. W takich warunkach zboża ozime mają przyhamowany rozwój, a wierzchołki młodych, niezahartowanych liści zasychają.