Rolnicy posiadający uprawy jęczmienia ozimego rozpoczęli walkę z pogodą o zbiory. W południowej i centralnej części kraju zboże jest gotowe do koszenia, ale opady deszczu krzyżują plany.
Tam, gdzie w ciągu ostatnich kilku dni nie wystąpiły opady deszczu (a było takich regionów wiele) maszyny żniwne pracowały na polach jęczmienia. Wilgotność ziarna – jak nas informowaliście –
od 15 do 18%, a zatem trzeba je dosuszyć.
Niektórzy rolnicy wolą jednak ponieść ten dodatkowy koszt byle tylko zebrać plon z pola. Prognozy pogody na najbliższe dni nie napawają optymizmem – prawie codziennie możemy spodziewać się słabszych lub silniejszych opadów deszczu. A każdy taki deszcz na dojrzałe kłosy jęczmienia to niemal gwarancja kolejnych strat w plonach.
W związku z tym na krajowym rynku nie ma dużej podaży tegorocznego ziarna jęczmienia, ale też nie ma dobrych ofert skupu. Za zboże prosto z pola skupy oferują od
500 do 520 zł netto/t. Natomiast za zeszłoroczne ziarno, które coraz trudniej jest kupić, handlowcy płacą od 540 do nawet
580 zł netto/t. Obrót zeszłorocznymi plonami niemal zamarł, ponieważ po pierwsze – nie zostało go wiele, a po drugie – spora grupa skupujących dopiero szykuje się do nowych zakupów i chwilowo wstrzymała handel.
Prognozy zbiorów i cen
Jak pisaliśmy już w poprzednim komentarzu, wiele wskazu...