StoryEditor

Choroba niebieskiego języka: Holendrzy nie nadążają z utylizacją padliny, Niemcy całkowicie zajęte

Choroba niebieskiego języka szerzy się w Europie. Sprawdź, jak kraje te radzą sobie z kryzysem, wsparciem dla rolników i rosnącymi kosztami.

23.08.2024., 10:37h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Belgia w stanie kryzysu. Jakie jest wsparcie rządu?
  • Rolnicy żądają zwrotu kosztów szczepień
  • Szybkie rozprzestrzenienie się wirusa w Holandii. Rolnicy proszą o pomoc unijną
  • Holendrzy nie nadążają z utylizacją padliny
  • Prawie całe Niemcy dotknięte chorobą
  • Pierwszy od 15 lat przypadek w Danii
  • Czy Europa zwalczy chorobę niebieskiego języka?

Choroba niebieskiego języka, wywoływana przez wirus BTV, stanowi poważne zagrożenie dla hodowli zwierząt w Europie. Ogniska choroby, szczególnie w Belgii, Holandii i Niemczech, powodują nie tylko straty finansowe, ale także destabilizują rynek rolny. Władze państwowe i rolnicy podejmują nadzwyczajne środki, aby zahamować dalsze rozprzestrzenianie się wirusa, ale sytuacja staje się bardziej dramatyczna.

Zobacz też: Choroba niebieskiego języka dotarła też do Francji!

Belgia w stanie kryzysu. Jakie jest wsparcie rządu?

W Belgii choroba niebieskiego języka dotknęła setki gospodarstw rolnych, co skłoniło ministra rolnictwa Davida Clarinvala do uznania hodowli bydła i owiec za „sektor kryzysowy”. Decyzja ta umożliwia hodowcom dotkniętym epidemią skorzystanie z ulg w opłacaniu składek na ubezpieczenie społeczne w trzecim kwartale 2024 roku. Działanie te są próbą złagodzenia skutków finansowych choroby, która z dnia na dzień niszczy wiele gospodarstw.

Według danych Federalnej Agencji Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (FAVV) w dniu 14 sierpnia 670 belgijskich gospodarstw hodowlanych było dotkniętych chorobą niebieskiego języka. To stanowi wzrost o 349, czyli 109%, w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie dotkniętych zostało 396 hodowli owiec, 271 hodowli bydła, dwie hodowle alpak i jedna hodowla kóz.

Rolnicy żądają zwrotu kosztów szczepień

Jednym z kluczowych wyzwań dla belgijskich rolników są koszty szczepień przeciwko wirusowi BTV. Pomimo wsparcia ze strony rządu wciąż nie ma planów na zwrot kosztów szczepień, co budzi kontrowersje. Decyzja o refundacji zależy od Federalnej Służby Publicznej ds. zdrowia publicznego, której fundusz zdrowia zwierząt jest finansowany ze składek branżowych. Koszt jednej dawki szczepionki wynosi od 3,60 do 4,10 euro, co przy dużej liczbie zwierząt może stanowić poważne obciążenie finansowe dla hodowców.

Szybkie rozprzestrzenienie się wirusa w Holandii. Rolnicy proszą o pomoc unijną

W Holandii choroba niebieskiego języka rozprzestrzenia się w dramatycznym tempie. W ciągu zaledwie tygodnia liczba przypadków wzrosła o ponad 1500, co wywołało panikę wśród rolników. Holenderski Związek Rolników (LTO) apeluje do minister rolnictwa Femke Wiersme o skorzystanie z pomocy Unii Europejskiej, która mogłaby wesprzeć hodowców poprzez zwrot kosztów szczepień

Jednak wciąż brakuje szybkich i zdecydowanych działań ze strony rządu. Minister zapowiedziała, że w najbliższym czasie zleci badanie wpływu choroby niebieskiego języka na sytuację finansową hodowli owiec. Zdaniem LTO badanie to może co prawda dostarczyć uzasadnienia dla koniecznego wsparcia i „być dobrym początkiem”, ale nie stanowi skutecznego rozwiązania dla hodowców owiec. Związek podkreślił, że leczenie weterynaryjne, szczepionki i utylizacja zwierząt są bardzo kosztowne.

Holendrzy nie nadążają z utylizacją padliny

Dodatkowym wyzwaniem w Holandii jest problem z utylizacją zwłok zwierząt. Firma Rendac, jedyny podmiot zajmujący się przetwarzaniem martwych zwierząt, nie nadąża z realizacją zleceń. Jak mówił dyrektor firmy utylizacyjnej Sjors Beerendonk, pracownicy firmy muszą pracować 12 godzin dziennie, także w weekend, aby sprostać rosnącej liczbie zgonów spowodowanych chorobą. Opóźnienia w utylizacji mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i ekologicznych, co dodatkowo obciąża rolników.

image

Krowa padnie i co dalej? Co robić z padliną? [wykaz firm utylizacyjnych]

Prawie całe Niemcy dotknięte chorobą

W Niemczech choroba niebieskiego języka serotypu 3 (BTV-3) rozprzestrzeniła się niemal w całym kraju. Według Systemu Informacji o Chorobach Zwierząt (TSIS) Instytutu Friedricha Loefflera (FLI) tylko Berlin i Saksonia nie odnotowały jeszcze przypadków choroby, ale są one objęte ograniczeniami z powodu bliskości zainfekowanych regionów.

image

Te choroby zwierząt przyniosą milionowe straty rolnikom

Sytuacja jest dynamiczna – w ostatnich tygodniach odnotowano wzrost liczby infekcji w kolejnych krajach związkowych. Jeszcze na początku sierpnia infekcje były wykryte tylko w Nadrenii Północnej-Westfalii, Dolnej Saksonii, Nadrenii-Palatynacie i Hesji. Niedługo potem BTV-3 po raz pierwszy wykryto w Szlezwiku-Holsztynie, Badenii-Wirtembergii, Saksonii-Anhalt i Meklemburgii-Pomorzu Przednim, a w ubiegłym tygodniu również w Brandenburgii, Bremie, Hamburgu, Bawarii, Kraju Saary i Turyngii.

W ramach obecnej epidemii w Niemczech, która rozpoczęła się 12 października 2023 roku w Kleve, TSIS odnotował do tej pory 3 615 przypadków BTV-3. Z tego 807 przypadków zgłoszono w ubiegłym tygodniu. Tak dynamiczny rozwój zmusza władze do wprowadzenia surowych restrykcji dotyczących przemieszczania żywych przeżuwaczy oraz produktów takich jak nasienie do innych, niedotkniętych landów. Transport w obrębie obszarów wolnych od BTV jest jednak nadal możliwy.

Pierwszy od 15 lat przypadek w Danii

Obecna sytuacja w Niemczech nie tylko wpływa na rynek krajowy, ale także na handel międzynarodowy. Kraje takie jak Dania już wprowadziły restrykcje dot. importu zwierząt z regionów dotkniętych chorobą. Jest to reakcja na pierwsze od 15 lat wystąpienie BTV-3 w Danii. Choroba została wykryta u owiec w południowej Jutlandii.

Mimo, że szczepienia mogą złagodzić objawy choroby, wciąż nie zostały one powszechnie wprowadzone, co budzi obawy o dalszy rozwój epidemii. Federalne Ministerstwo Rolnictwa apeluje do hodowców o jak najszybsze szczepienia, aby zminimalizować ryzyko dalszych zakażeń.

image

Jak wygląda likwidacja ogniska ASF? Jakie formy pomocy finansowej dla hodowców?

Czy Europa zwalczy chorobę niebieskiego języka?

Epidemia choroby niebieskiego języka stawia europejskie rolnictwo przed trudnymi wyzwaniami. Belgia, Holandia i Niemcy podejmują różne środki, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa, ale sytuacja jest wciąż poważna. Potrzebne są zdecydowane działania na poziomie krajowym i europejskim, aby skutecznie zahamować rozwój epidemii i chronić sektor hodowlany przed dalszymi stratami.

na podst. AgraEurope

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiukdziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. sierpień 2024 10:37