Ból oznacza… życie. Jest obok ciśnienia, tętna, utrzymania temperatury ciała i oddychania oznaką czynności życiowych. Zwierzęta odczuwają ból i odbierają go dokładnie tak samo, jak człowiek – tak samo w tej materii pracuje ich układ nerwowy.
– Niestety, jeszcze wiele osób nie przyjmuje tego faktu do wiadomości. Jedna, zasadnicza różnica – polega wyłącznie na tym, że zwierzęta nie mówią, tylko komunikują ból w inny sposób. Z tego względu rozpoznawanie i leczenie bólu u zwierząt jest dużo większym i bardziej skomplikowanym wyzwaniem niż u ludzi, a walka z bólem to jeden z najważniejszych wymogów współczesnej weterynarii – wyjaśnia lek. wet. Wojciech Tokarczyk.
Umiejętność rozpoznawania i oceny bólu jest pierwszym krokiem w kierunku leczenia i redukcji jego odczuwania. Na ból u pacjentów zwierzęcych wskazują zmiany w zachowaniu, dlatego tak istotna jest edukacja lekarzy weterynarii i opiekunów zwierząt z zakresu rozpoznawania behawioralnych oznak bólu.
Wolne od bólu
Temat dobrostanu zwierząt jak bumerang wraca od lat i w swojej definicji również traktuje o bólu – zwierzęta powinny być wolne od cierpienia, bólu i chorób, by w pełni manifestować stan zdrowia fizycznego i psychicznego oraz zachowania typowe dla gatunku. Dla hodowców ma to ponadto aspekt ekonomiczny – tylko zdrowe, wolne od bólu zwierzęta mogą w pełni wykorzystywać swój potencjał produkcyjny.