Wysokie temperatury dają się we znaki nie tylko ludziom, ale i zwierzętom hodowlanym. Rolnicy muszą dostosowywać swoje metody, by zapewnić zwierzętom optymalne warunki. Wentylacja w oborach i kurnikach pracuje na pełnych obrotach, a zwierzęta muszą mieć stały dostęp do świeżej wody.
Zobacz też: Hala udojowa z robotami: jak to działa i ile kosztuje?
Walka z upałem w OHZ Głogówek
W OHZ Głogówek kluczowe jest zapewnienie zwierzętom stałego dostępu do wody i przestrzeni w oborach. Arkadiusz Kożuszko, prezes OHZ Głogówek, podkreśla, że obiekty są dobrze wentylowane, wspomagane wiatrakami i natryskami, zwłaszcza w dużych skupiskach, takich jak hala udojowa i poczekalnia.
- Podajemy większe ilości solanek, aby dostarczyć elektrolitów. Upalna pogoda wpływa na zmniejszenie poboru paszy oraz słabsze wyniki rozrodu – zauważa Arkadiusz Kożuszko.
Dodatkowo podawanie paszy trzy razy dziennie pomaga utrzymać jej świeżość i zapobiega fermentacji.
Jak utrzymać bydło w trudnych warunkach?
Na fermie Zawada zootechniczka OHZ Głogówek zwraca uwagę na konieczność zapewnienia odpowiednich warunków dla bydła podczas upałów.
- Bydło źle znosi temperatury powyżej 20 stopni Celsjusza, co negatywnie wpływa na produkcje mleka. Muszą mieć dostęp do świeżej, chłodnej wody, a higiena poideł jest w takich temperaturach kluczowa – podkreśla Iwona Kochanowska.
Cyrkulacja powietrza jest niezwykle ważna, dlatego konieczne są wentylatory, które pomagają schładzać krowy, obciążone dodatkowym ciepłem związanym z fermentacją i wysoką wydajnością.
Przewietrzenie obory i skuteczne schładzanie bydła w Dobrodzieniu
Martin Ziaja, hodowca bydła mlecznego z Dobrodzenia, zaznacza, że w przypadku upałów obory powinny być jak najbardziej wentylowane. Jego obora jest całkowicie otwarta, a wentylatory sterowane czujnikiem pracują w zależności od potrzeb.
- Lepsze jest zastosowanie tzw. grubej kropli okresowo w połączeniu z przewiewem, co jest skuteczniejsze w upały i pozwala na lepsze schładzanie zwierząt – wyjaśnia Ziaja.
Dostęp do świeżej wody jest kluczowy, dlatego im więcej poideł, tym lepiej, aby zwierzęta miały łatwy i szybki dostęp do wody.
Trudne czasy dla ferm drobiu: Wzrost cen, upały i ryzyko chorób
W Ligocie Krapkowickiej Bernard Marks zwraca uwagę na drastyczny wzrost kosztów tuczu drobiu. Koszty te wynosiły wcześniej około 3,20 złotych, a obecnie sięgają 5,40-5,50 złotych: „Wzrost cen paszy i energii elektrycznej, niezbędnej do wentylacji, znacząco utrudnia prowadzenie działalności”.
Obecne upały zdecydowanie nie sprzyjają tuczu drobiu, a bez klimatyzacji i schładzania kurników nie da się prowadzić tej działalności.
- Straty mogą sięgać nawet 5-6%, a w przypadku awarii mogą być jeszcze większe – dodaje Marks.
W RSP Krobusz Wojciech Kaleciński zauważa, że obecna sytuacja na fermie jest trudna. Zarówno ludziom, jak i zwierzętom jest bardzo gorąco. Mimo trudności jajka dobrze schodzą, jednak martwi go ryzyko wybuchu epidemii salmonelli.
Jak Krystian Kostka zapewnia optymalne warunki dla loch w Grodzisku
W Grodzisku Krystian Kostka podkreśla, że wentylacja pracuje na pełnych obrotach, a świeża woda w poidłach jest kluczowa:
- W porozumieniu z weterynarzem dodajemy do paszy witaminę C dla loch. Regularnie kontrolujemy poidła, aby zapobiec ich zatykaniu się – mówi Kostka.
Upały stanowią ogromne wyzwanie dla rolników, którzy muszą dostosować swoje metody, aby zapewnić zwierzętom optymalne warunki. Wentylacja, stały dostęp do wody i skuteczne metody schładzania są kluczowe w walce z wysokimi temperaturami, Pomimo trudności rolnicy nieustannie dążą do poprawy dobrostanu zwierząt, mając nadzieję na lepsze wyniki w przyszłości.