Nawet nam będzie trudno funkcjonować w takich warunkach. My chociaż znajdujemy chłodne miejsca, pijemy zimne napoje, bierzemy prysznic - robimy co możemy żeby się ochłodzić.
Zwierzęta przebywające całymi dniami na pastwiskach czasami takiej możliwości nie mają. Nie trudno wtedy o hipertermię, zmniejszenie spożycia paszy, pogorszenie wydajności czy ronienia. W tym tygodniu temperatura może przekroczyć 34 stopnie Celsjusza. Bardzo ważne jest żeby ograniczyć skutki stresu cieplnego u zwierząt, bo w późniejszym okresie będziemy zbierać żniwo parnych dni (i nie będziemy już wtedy pamiętać o tym, że po prostu było gorąco). Często długotrwałe wysokie temperatury powodują nieodwracalne zmiany, takie jak chociażby spadek wydajności, białka w mleku, spożycia paszy, a nawet zwiększona podatność na mastitis czy choroby metaboliczne.
Zwierzęta przebywające całymi dniami na pastwiskach czasami takiej możliwości nie mają. Nie trudno wtedy o hipertermię, zmniejszenie spożycia paszy, pogorszenie wydajności czy ronienia. W tym tygodniu temperatura może przekroczyć 34 stopnie Celsjusza. Bardzo ważne jest żeby ograniczyć skutki stresu cieplnego u zwierząt, bo w późniejszym okresie będziemy zbierać żniwo parnych dni (i nie będziemy już wtedy pamiętać o tym, że po prostu było gorąco). Często długotrwałe wysokie temperatury powodują nieodwracalne zmiany, takie jak chociażby spadek wydajności, białka w mleku, spożycia paszy, a nawet zwiększona podatność na mastitis czy choroby metaboliczne.
Pamiętajmy o tym, że krowy na każdy litr wyprodukowanego mleka zużywają około 3 litrów wody. Z tego wynika, że krowa przebywająca na pastwisku, produkująca 25 litrów mleka musi otrzymać 75 litrów wody, najlepiej oczywiście czystej i chłodnej, żeby efektywnie mogła obniżyć temperaturę ciała.
Tuczniki w zależności od masy ciała pobierają od 4 do 10 litrów wody (10 l - 100 kg), lochy karmiące nawet 15-25 l wody (w zależności od liczby prosiąt).
Nie musimy kupować profesjonalnych zraszaczy i klimatyzatorów, możemy pomóc zwierzętom domową metodą - ustawiamy wiatrak i gumowy wąż z wodą tworzącą mżawkę (specjalna końcówka do szlaucha kosztuje 20 zł). Pamiętajmy o tym, żeby woda nie skraplała się na stół paszowy, ani karmidła, bo stworzymy idealne warunki do rozwoju mikroorganizmów. Żeby TMR/ PMR nie zagrzewał się na stole paszowym warto podawać częściej, ale cienką warstwę. Wiadomo, że zwiększają się wtedy koszty, ale wydatki związane z późniejszym leczeniem zwierząt są znacznie wyższe.
dkol