– MRSA – gronkowiec złocisty oporny na metycylinę – dotychczas kojarzony z zakażeniami wewnątrzszpitalnymi jest obecny w produkcji trzody chlewnej – alarmuje prof. Kolmos. Jego zdaniem nawet 70% świń pochodzących z duńskich chlewni może roznosić MRSA. Co ważne, zwierzęta nie chorują, są za to – według profesora – doskonałym rezerwuarem tego szalenie niebezpiecznego zarazka. Bakterie te są w głównej mierze groźne dla ludzi. Kolmos uważa, że chorować mogą nie tylko osoby pracujące ze zwierzętami, ale również mające kontakt ze skażonym mięsem.
– Bakterie te mogą również przenosić się z człowieka na człowieka, a ich terapia jest szalenie trudna i kosztowna dlatego, że rozwinęły one coś w rodzaju mechanizmu obronnego przed nadmiarem stosowanych leków – twierdzi Kolmos.
Więcej o tych niebezpiecznych drobnoustrojach w produkcji świń przeczytacie Państwo już w listopadowym wydaniu "top agrar Polska". aku